Towarzyskim dwumeczem z Irlandią Północną reprezentacja Polski U16 zakończyła intensywny, piłkarski rok. Podopieczni trenera Marcina Dorny łącznie rozegrali aż trzynaście międzynarodowych pojedynków. – To był dla nas niezwykle udany okres – nie tylko ze względu na wyniki, ale rozwój poszczególnych zawodników. Także tych z Pogoni Szczecin – mówi selekcjoner Marcin Dorna.
Najzdolniejsi polscy piętnastolatkowie rok rozpoczęli od towarzyskich pojedynków z drużynami juniorów młodszych Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa. W kolejnych miesiąc przyszedł czas na bardziej prestiżowe, międzynarodowe pojedynki – z Holandią, Czechami, Austrią czy Rumunią.
Dużym zaufaniem selekcjonerów Przemysława Małeckiego i Marcina Dorny cieszyli się zawodnicy, którzy na co dzień występują w barwach Dumy Pomorza. Szczeciński klub reprezentowali Hubert Turski, Kacper Kozłowski, Mateusz Łęgowski, Filip Balcewicz, Olaf Korczakowski, Nikodem Sujecki i Kacper Łukasiak. – Mieliśmy okazję się przekonać, że Pogoń ma wielu zdolnych zawodników. Wszyscy zrobili indywidualne postępy. Świadczy o tym chociażby fakt, że trzech awansowało do kadry U17. Miło jest śledzić ich postępy i pełne sukcesów występy w starszym roczniku czy piłce seniorskiej – mówi selekcjoner Marcin Dorna.
Podczas ostatniego w tym roku zgrupowania wśród podopiecznych trenera Dorny znalazł się Mateusz Łęgowski. Pomocnik Dumy Pomorza kilka tygodni temu wywalczył awans do kadry U17, ale w trzech meczach eliminacyjnych zdołał zagrać zaledwie dziesięć minut.
– Mateusz – w kontekście całego zespołu – był ważną postacią, ale na boisku nie spędził wiele czasu. Zdecydowaliśmy, że kolejna konfrontacja międzynarodowa na tle silnego rywala – nawet w kadrze U16 – będzie dla niego wartością dodaną. O tym, że jest to dla nas wiele znaczący zawodnik, nie trzeba nikogo przekonywać. To mega pozytywna postać i gracz, który daje dużą jakość – chwali gracza Pogoni selekcjoner kadry.
Etatowym reprezentantem Polski w roczniku 2003 był również Filip Balcewicz. Obrońca Dumy Pomorza regularnie występował w biało-czerwonych barwach – zarówno jako podopieczny selekcjonera Przemysława Małeckiego, jak i w kadrze prowadzonej przez trenera Marcina Dornę. Kapitan juniorów młodszych Pogoni Szczecin zagrał również w drugim spotkaniu przeciwko Irlandii Północnej, z czego przez ponad kwadrans na nietypowej dla siebie… prawej obronie.
– Mieliśmy na tej pozycji zawodnika (Jerzego Tomalę – przyp.red), który rozegrał całe pierwsze spotkanie. Musieliśmy dokonać zmiany, a co za tym idzie korekty w ustawieniu. Dla Filipa było to może nowe doświadczenie, ale też pozytywny bodziec do dalszego rozwoju. Spisał się dobrze, swój występ dokumentując asystą. To pokazuje, że dobry zawodnik poradzi sobie na każdej pozycji – tłumaczy trener Marcin Dorna.
Szansę debiutu w międzynarodowym pojedynku otrzymał również trzeci z Portowców – Olaf Korczakowski. Pomocnik, trenujący na co dzień pod okiem trenera Pawłą Crettiego, do tej pory dwukrotnie wyjeżdżał na zgrupowania selekcyjne, ale nie miał okazji, by zagrać z orzełkiem na piersi. W meczach przeciwko Irlandii Północnej piętnastoletni skrzydłowy spędził na boisku łącznie czterdzieści minut.
– Budujemy doświadczenie naszych zawodników krok po kroku. Olaf jest dowodem, że selekcja nie jest zamknięta. Monitorowaliśmy go, obserwowaliśmy dwukrotnie zapraszaliśmy na zgrupowania selekcyjne. I teraz dostał szansę występu w meczach międzypaństwowych. Dał dwie dynamiczne zmiany, wniósł sporo do ofensywy. Mam nadzieję, że dla niego będzie to bodziec do dalszej pracy. Wiem, że jest ambitny i chciałby robić kolejne kroki w tym zespole. Dzisiaj w wyjściowej jedenastce mieliśmy kilku zawodników, którzy niedawno były w roli Olafa. Wierzymy, że pójdzie w ich ślady – podsumowuje selekcjoner Marcin Dorna.