Wzmocniona zawodnikami z pierwszego drużyny, ekipa rezerw Pogoni musiała uznać wyższość KKS-u Kalisz, który zwyciężył w Szczecinie 2:1. – Byliśmy zespołem lepiej operującym piłką, ale musimy dążyć do tego, by tworzyć jeszcze więcej sytuacji bramkowych – podkreślił Andrzej Tychowski.
W wyjściowej jedenastce znalazło się kilku zawodników, którzy na co dzień trenują z pierwszym zespołem „Dumy Pomorza”. Od samego początku to Portowcy nadawali tempo spotkania i już w 4. minucie świetnie zachował się Dawid Błanik. Rozpędzony skrzydłowy minął bramkarza drużyny przeciwnej i posłał futbolówkę do pustej bramki. – Trzeba zaznaczyć, że byliśmy dziś silniejszym zespołem – powiedział trener Pogoni II. – Mieliśmy wzmocnienia z pierwszej drużyny i to było widać na boisku. Początek meczu w naszym wykonaniu był bardzo dobry. Graliśmy dużo między formacjami przeciwnika i szybko objęliśmy prowadzenie.
Gospodarze kreowali sobie kolejne okazje, by podwyższyć prowadzenie. Jedną z groźnych kontr Adriana Benedyczaka tuż przed linią pola karnego przerwał faulem obrońca KKS-u, za co obejrzał żółtą kartkę. Swoich szans szukał m.in. Marcel Wędrychowski, a także rozochocony pierwszym trafieniem Błanik.- Przy stanie 1:0 mieliśmy szanse na kolejne bramki, ale w tych sytuacjach zachowaliśmy się zbyt bojaźliwie – stwierdził opiekun rezerw. – To był kluczowy moment, bo gdybyśmy zdobyli drugiego i trzeciego gola to spotkanie inaczej by się ułożyło.
Błąd Łukasza Budziłka w 28. minucie wykorzystał Hubert Antkowiak, który posłał piłkę tuż obok bramkarza Pogoni. Goście wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą. Wysoki pressing kaliszanie zamienili na drugiego gola za sprawą Roberta Tunkiewicza, który odebrał futbolówkę Hubertowi Sadowskiemu i uderzył po długim słupku, tym samym pewnie pokonując golkipera Dumy Pomorza. – Nie tyle oddaliśmy inicjatywę, co przeciwnik wykorzystał fakt, że chłopcy grali według wskazówek, które dostali w szatni – przyznał trener Tychowski. – Nie szukaliśmy prostych rozwiązań, tylko chcieliśmy dalej realizować założenia. Dwa razy zapłaciliśmy za błędy, które popełniliśmy.
Po zmianie stron swojej szansy szukał także Maciej Żurawski, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę gości. W odpowiedzi Antkowiak próbował podwyższyć prowadzenie dla gości. Znalazł się w dobrej sytuacji i trafił w boczną siatkę. Portowcy walczyli o pozytywny wynik, ale kolejne piłki nie znajdowały drogi do bramki gości.
Tuż przed zakończeniem meczu doszło do przepychanek pomiędzy zawodnikami obu zespołów. Sędzia postanowił pokazać Davidowi Niepsujowi czerwoną kartkę, a chwilę później zakończył spotkanie.
8. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – KKS Kalisz 1:2 (1:2)
1:0 Dawid Błanik 4’
1:1 Hubert Antkowiak 28’
1:2 Robert Tunkiewicz 44’
Pogoń II Szczecin: Budziłek – Rudol (46’ Marczuk), Chouwer (58’ Kitano), Sadowski, Malec, Chouwer – Wawrzynowicz, Żurawski, Niepsuj, Błanik, Wędrychowski, Benedyczak