To był znakomity pościg w wykonaniu juniorów młodszych Pogoni Szczecin! Podopieczni trenera Crettiego przegrywali z Lechią Gdańsk już 0:2, ale w ciągu pięciu minut zdołali doprowadzić do wyrównania i wywieźli z boiska lidera cenny punkt. – Zagraliśmy na nieco niższym poziomie, niż w ostatnich dwóch meczach. Reakcja zespołu na dwie stracone bramki jest jednak ogromnie budująca – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do Trójmiasta udali się w mocno osłabionym składzie. Ze względu na powołania do reprezentacji Polski U16 w meczowej kadrze zabrakło trzech podstawowych zawodników – Filipa Balcewicza, Mateusza Łęgowskiego oraz Nikodema Sujeckiego. Mimo możliwości regulaminowych, sztab szkoleniowy Dumy Pomorza nie zdecydował się jednak na przełożenie spotkania. – Gdyby to był mecz o mistrzostwo Polski, być może zdecydowalibyśmy się na taki krok. A tak woleliśmy dać szansę gry tym zawodnikom, którzy dotąd mniej czasu spędzili na boisku – tłumaczy trener Cretti.
W wyjściowej jedenastce zabrakło również Bartosza Krzysztofka. Podstawowy dotąd napastnik Dumy Pomorza podczas jednego z treningów doznał kontuzji i nie był gotowy do rywalizacji z Lechią. – Zabraliśmy Bartka głównie dla atmosfery. Nie wiem co musiałoby się stać, żeby wybiegł na boisku. Dla mnie jego zdrowie jest najważniejsze i nie zamierzałem go ryzykować – opowiada szkoleniowiec Pogoni.
Pojedynek na szczycie Centralnej Ligi Juniorów U17 od pierwszej minuty był bardzo wyrównany. Portowcy zyskali co prawda optyczną przewagę i starali się prowadzić grę, ale nie przekładało się to na dogodne okazje do zdobycia bramki. Gospodarze natomiast szybko przechodzili z obrony do ataku, czym kilkakrotnie udało im się rozegrać defensywę Dumy Pomorza. Po pół godziny gry jedna z takich akcji dała graczom Lechii prowadzenie – po długim podaniu piłkę w bocznym sektorze przejął Michał Sadowski, bez namysłu posłał ją w pole karne, a świetnym strzałem głową popisał się Marcel Wszołek.
Na druga połowę Portowcy wyszli z nadzieją na odrobienie strat i powtórzenie scenariusza z meczu przeciwko Lechowi Poznań. Nie minęło jednak dziesięć minut, a ich sytuacja mocno się skomplikowała. Po kolejnym szybkim ataku jeden z zawodników Lechii wpadł w pole karne, gdzie został przewrócony przez Macieja Białczyka. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr, z którego piłkę do siatki skierował Jakub Kałuziński. – Maciek wsadził rywalowi nogę w tryby, dając tym samym pretekst do odgwizdania rzutu karnego. Będąc na miejscu sędziego puściłbym jednak grę – tłumaczy Paweł Cretti.
Utrata drugiej bramki podziałała na zawodników Dumy Pomorza jak płachta na byka. Portowcy natychmiast rzucili się do odrabiania strat i po zaledwie siedmiu minutach dwukrotnie pokonali bramkarza Lechii. Najpierw – po świetnym podaniu Bartosza Nizio – w sytuacji sam na sam piłkę do siatki posłał Jakub Świder, a chwilę później znakomite dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Michał Telicki i doprowadził do wyrównania. – Po utracie drugiej bramki rozpoczęło się dla nas wszystko co najlepsze. Reakcja zespołu to absolutnie największa wartość tego spotkania – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
W ostatnich dwudziestu minutach oba zespoły próbowały strzelić decydującego gola. Bliski wpisania się na listę strzelców był Kamil Kort, ale po jego uderzeniu świetną interwencją popisał się Kacper Chomicz. Drogę do bramki jednemu z partnerów mógł również otworzyć Mateusz Gubernat, ale jego podanie zostało zablokowane. Na ataki Portowców zawodnicy Lechii odpowiadali szybkimi kontrami i groźnymi dośrodkowaniami ze stałych fragmentów. Żadna z prób gospodarzy również nie zakończyła się jednak powodzeniem. – Powiem uczciwie, że Lechia zagrała bardzo dobry mecz i sprawiła nam trochę problemów. Ich bramki nie wynikały jednak z jakichś pięknych akcji. My natomiast zagraliśmy w fajnym tempie, ale nie potrafiliśmy do końca ułożyć sobie gry. W moim odczuciu zagraliśmy na niższym poziomie, niż w dwóch ostatnich meczach – podsumowuje trener Paweł Cretti.
Centralna Liga Juniorów U17
Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin 2:2 (1:0)
1:0 Marcel Wszołek 30’
2:0 Jakub Kałuziński 48’
2:1 Jakub Świder 50’
2:2 Michał Telicki 55’
Pogoń Szczecin: Kokiel – Lis, Telicki, Białczyk, Delner (56’ Gubernat) – Pszczoła (41’ Łukasiak), Kort – Świder, Cybulski, Korczakowski (68’ Siluk) – Nizio (73’ Fil)