Okazałe zwycięstwo odnieśli zawodnicy Akademii Pogoni z rocznika 2006 w międzynarodowym turnieju Duńczyk Cup. Podopieczni Tomasza Bieleckiego pewnie pokonali najlepsze zespoły z Polski, Ukrainy, Białorusi oraz Rumunii i stanęli na najwyższym stopniu podium.
W ostatni weekend do Lublina przyjechało dwanaście zespołów z całej Europy. Oprócz wszystkich czołowych polskich akademii – zrzeszonych w grupie Big Six – swoje reprezentacje wystawiły m.in. Karpaty Lwów, BATE Borysow czy Dinamo Bukareszt. Zagraniczni goście nie pozostawili jednak po sobie dobrego wrażenia i zajęli miejsca w drugiej części tabeli. – W zasadzie wszystkie mecze wygrywaliśmy bardzo gładko. Na zdecydowanie wyższym poziomie stały spotkania pomiędzy najlepszymi polskimi akademiami – opowiada trener Bielecki.
Przed dwa dni rywalizacja toczyła się w jednej grupie, złożonej z dwunastu zespołów. Przyjęta formuła sprawiła, że każda z drużyn rozegrała po jedenaście spotkań i sprawdziła się na tle wszystkich rywali. – W moim odczuciu to najlepsza formuła. Nie musieliśmy liczyć w losowaniu na ciekawych przeciwników, tylko graliśmy systemem każdy z każdym. Końcowa tabela również była bardzo obiektywna, bo była odzwierciedleniem formy zespołu ze wszystkich meczach – chwali organizatorów szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do Lublina pojechali w mocno okrojonym składzie. Część zawodników po zakończeniu roku szkolnego wyjechało bowiem na wakacje i nie było do dyspozycji trenera Bieleckiego. Ich zastępcy stanęli jednak na wysokości zadania i zostawili rywali w pokonanym polu. – To było świetne ukoronowanie świetnej pracy, jaką zawodnicy wykonali podczas całego sezonu. Podczas turnieju zaprezentowaliśmy się z naprawdę świetnej strony i zasłużenie zajęliśmy pierwsze miejsce. Zebraliśmy również kilka pozytywnych opinii, m.in. od ambasadora turnieju – Arkadiusza Onyszko – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza. – Teraz przed nami kilka tygodni odpoczynku, a później wracamy do pracy i szykujemy się do nowego sezonu – podsumowuje.