Jedynie trampkarze starsi Pogoni mogli w ostatni weekend cieszyć się z ligowego zwycięstwa. Pozostałe drużyny młodzieżowe Dumy Pomorza nie zdołały powiększyć dorobku punktowego, schodząc z boiska w roli pokonanych.
Zawodnicy drugiego zespołu w kiepskich nastrojach wrócili z wyprawy do Kleczewa. W meczu na szczycie Betclic 3. ligi podopieczni trenera Crettiego ulegli miejscowemu Sokołowi 0:2.
Pierwsze minuty nie zapowiadały późniejszego zwycięstwa gospodarzy. Od początku więcej do powiedzenia mieli bowiem Portowcy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i tworzyli okazje do zdobycia bramki. Drogę do siatki znaleźli jednak jedynie gospodarze – tuż przed przerwą wynik otworzył Adrian Kwiatkowski, a po powrocie na boisko triumf Sokoła przypieczętował Mateusz Sopoćko.
– Muszę przyznać, że zasłużenie przegrywamy ten mecz – chociaż jego początek wcale tego nie zapowiadał. Musimy sobie teraz wspólnie odpowiedzieć na kilka pytać i wdrożyć środki naprawcze, żeby wrócić na właściwe tory – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Więcej o meczu drugiego zespołu przeczytasz TUTAJ.
7. kolejka Betclic 3. ligi
Sokół Kleczew – Pogoń II Szczecin 2:0 (1:0)
1:0 Adrian Kwiatkowski 43′
2:0 Mateusz Sopoćko 53′
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Balcewicz, Jakubowski, Gil (72′ Broniewski), Rezaeian (60′ Gołębiewski) – Kaczorek, Wawrzynowicz – Frączczak (84′ Kurzydłowski), Starzyński (60′ Bogusławski), Bąk (46′ Rachubiński) – Klukowski
Radosnych nastrojów próżno było również szukać w autokarze, którym juniorzy starsi wracali z Grodziska Wielkopolskiego. Granatowo-bordowi ulegli Warcie Poznań 1:2 i wciąż pozostają bez zdobyczy punktowej w delegacji.
Podopieczni trenera Skoka do sobotniego spotkania przystępowali w doskonalych nastrojach – wszak tydzień wcześniej, po znakomitym meczu, pokonali Zagłębie Lubin. Nic więc dziwnego, że w rywalizacji z zamykającą tabelę Wartą Poznań również chcieli zainkasować komplet punktów i przełamać niemoc, która na początku sezonu towarzyszy im na wyjazdach.
Pierwsze minuty nie ułożyły się jednak po myśli Portowców. Nie minęło bowiem dziesięć minut, a to gospodarze wyszli na prowadzenie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Piechnicki i strzałem głową posłał piłkę do siatki.
Tuż przed zejściem do szatni granatowo-bordowi znaleźli odpowiedź na poczynania gospodarzy. Po faulu na Tristanie Podobasie arbiter podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Jacek Czapliński. Remis na tablicy wyników utrzymywał się jednak zaledwie cztery minuty – po prostopadłym zagraniu z głębi pola defensorom Dumy Pomorza urwał się Kacper Ignatowicz, który mocnym uderzeniem wpisał się na listę strzelców.
– Wiedzielismy, po co przyjechaliśmy go Grodziska. Chcieliśmy mocno wejść w mecz, przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. To nam się jednak nie udało. Zamiast tego całkowicie oddaliśmy pole przeciwnikowi, który w pierwszej połowie stworzył sobie kilka groźnych sytuacji bramkowych – mówi Robert Skok.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi przebudzili się i zaczęli za wszelką cenę dążyć do odwrócenia niekorzystnego rezultatu. Dobrze zorganizowana defensywa Warty nie pozwoliła im jednak się przechtrzyć. Po końcowym gwizdku to gospodarze cieszyli się więc z pierwszego w tym sezonie zwycięstwa, a szczecinianie musieli przełknąć gorycz trzeciej wyjazdowej porażki.
– Czujemy duże rozgoryczenie. Chcieliśmy ten mecz wygrać, zdobyć pierwsze punkty na wyjeździe, a ponownie wracamy do Szczecina w roli przegranych. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania, bo nie przystoi nam tracić punktów w taki sposób – podsumowuje trener Skok.
5. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Warta Poznań – Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
1:0 Michał Piechnicki 8′
1:1 Jacek Czapliński (k) 37′
2:1 Kacper Ignatowicz 41′
Pogoń Szczecin: Bochniarz – Bartkowiak, Chuchnowski, Majewski, Drećko (46′ Kuśmierczyk) – Pieprzyk (46′ Kulpa, 85′ Kostecki), Jóźwiak – Berkowski, Czapliński (67′ Rogowski), Zawadzki, Podobas
Z derbową porażką musieli pogodzić się juniorzy młodsi Pogoni. Granatowo-bordowi ulegli na własnym boisku FASE Szczecin 2:3.
Dwie zupełnie różne połowy obejrzeli kibice, którzy z trybun śledzili niedzielne derby. W pierwszej odsłonie z lepszej strony pokazali się gracze FASE, którzy zdecydowanie częściej gościli w polu karnym rywala. Konkretna postawa w ofensywie zaowocowała dwoma trafieniami Szymona Pączka, który napierw pokonał Alexa Peskovicia strzałem z ostrego kąta, a tuż przed przerwą wykończył szybki kontratak przyjezdnych.
W tym fragmencie granatowo-bordowych stać było tylko na jedną bramkę – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym najlepiej odnalazł się Szymon Szyszkowski i głową skierował piłkę do siatki.
Druga odsłona to już całkowita dominacja Portowców, którzy raz za razem pojawiali się pod polem karnym rywala i sprawdzali czujność stojącego między słupkami Szymona Wajszczyka. Po upływie godziny gry ich ambitna gra przyniosła efekt – po dośrodkowaniu Ignatowicza z bocznego sekora piłka trafiła pod nogi Jędrzeja Cieślaka, a ten z bliskiej odległości posłał ją do siatki.
Gdy wydawało się, że Portowcy są na dobrej drodze do odniesienia derbowego zwycięstwa, niespodziewanie trzecie trafienie zanotowali gracze FASE. Bohaterem spotkaia został Szymon Pączek, który nie dość, że skompletował hat-tricka, to jeszcze zapewnił swojemu zespołowi komplet punktów.
5. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – FASE Szczecin 2:3 (1:2)
0:1 Szymon Pączek 13′
1:1 Szymon Szyszkowski 37′
1:2 Szymon Pączek 38′
2:2 Jędrzej Cieślak 60′
2:3 Szymon Pączek 82′
Pogoń Szczecin: Pesković – Pawłowski, Ossowski, Szyszkowski, Michalak (84′ Libor) – Woźniak (84′ Dej), Walendzik – Strzecki (65′ Wojtaszek), Ława, Ignatowicz (70′ Chmielewski) – Cieślak
W odmiennych nastrojach derbowe spotkanie zakończyli trampkarze starsi. Podopieczni trenera Rozpondka pokonali FASE Szczecin 4:2 i umocnili się na podium Centralnej Ligi Juniorów U15.
Pierwsze minuty sobotniego starcia nie zapowiadały późniejszego triumfu Portowców. Lepiej w mecz weszli bowiem gospodarze, którzy w ósmej minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Gawrolińskiego. Jeszcze przez zejściem do szatni granatowo-bordowi zdołali jednak odpowiedzieć – najpierw pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Milan Putkiewicz, a w doliczonym czasie gry rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Andrzejkowicz.
W drugiej odsłonie młodzi zawodnicy Pogoni i FASE zadbali o kolejną dawkę emocji. Tuż po powrocie z szatni piłkę głową do siatki posłał Andrzejkowicz, wyprowadzając Portowców na dwubramkowe prowadzenie. O nerwową końcówkę zadbał jednak Jakub Wołejko, zdobywając kwadrans przed końcowym gwizdkiem kontaktową bramkę.
Ostatnie słowo w sobotnich derbach należało jednak do granatowo-bordowych. Bohaterem spotkania został Mateusz Andrzejkowicz, który po indywidualnym rajdzie skompletował hat-tricka i przypieczętował triumf nad rywalem zza miedzy.
– Dla postronnego kibica na pewno było to fajne widowisko. Z perspektywy trenera trochę mniej. Gramy na razie wesoły futbol, na boisku jest rock 'n’ roll, a nie do końca chcemy, żeby tak było – ocenia trener Rozpondek. – Mieliśmy w tym meczu lepsze i gorsze momenty. Z perspektywy całego meczu uważam jednak, że byliśmy zespołem, który bardziej chciał wygrać. W meczach derbowych o zwycięstwie często decydują cechy wolicjonalne. My wykazaliśmy się dzisiaj większą wolą zwycięstwa i determinacją, czego najlepszym dowodem jest bramka strzelona w ostatnich sekundach – podsumowuje.
3. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
FASE Szczecin – Pogoń Szczecin 2:4 (1:2)
1:0 Adam Garwoliński 8′
1:1 Milan Putkiewicz 32′
1:2 Mateusz Andrzejkowicz 40′
1:3 Mateusz Andrzejkowicz 46′
2:3 Jakub Wołejko 64′
2:4 Mateusz Andrzejkowicz 80′
Pogoń Szczecin: Prosowski – Lazarek (60′ Florczak), Jaster, Szymański, Matusik (60′ Chmielewski) – Majewski, Cieślak (55′ Centkowski) – Wójtowicz (50′ Sieg), Putkiewicz (50′ Hajdukiewicz), Kielsznia (65′ Sawala) – Andrzejkowicz
O sporym niedosycie mogą mówić trampkarze młodsi Akademii. Młodzi Portowcy przez większość meczu dominowali nad Juventusem Toruń, ale bramka stracona w ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry pozbawiła ich jakichkolwiek punktów.
Rywalizujący w straszej kategorii wiekowej Portowcy przez długi czas kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. O ile jeszcze w pierwszej odsłonie goście z Torunia potrafili zrewanżować się dobrą akcją ofensywną, o tyle przez większość drugiej połowy jedynie ograniczali się do wybijania piłek sprzed własnego pola karnego.
Podopieczni trenera Sochańskiego stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Żadna z nich nie przyniosła jednak otwarcia wyniku. W doliczonym czasie gry jedną z niewielu sytuacji na gola zamienili natomiast przyjezdni. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym znalazł się Mateusz Dąbrowski i zapewnił swojemu zespołowi pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.
– Na pewno czujemy duży niedosyt. Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy bowiem na zwycięstwo. Mieliśmy sporo sytuacji, wiele razy wchodziliśmy z piłką w pole karne, ale nie potrafilismy się w nim odpowiednio zachować – mówi trener Sochański. – Ogromna pochwała dla chłopaków za zaangażowanie i pomysł na grę. Myślę, że z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej i wierzę, że w ślad za tym będą przychodziły wyniki – podsumowuje.
3. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Akademia Pogoń Szczecin – JSS Toruń 0:1 (0:0)
0:1 Mateusz Dąbrowski 80′
Akademia Pogoni: Żelazkowski – Napiórkowski (53′ Gólcz), Kupczyk, Strychalski, Karaczun (53′ Pawlukiewicz) – Sitarski (66′ Pawlonka), Freilich (65′ Mikitów) – Figas (55′ Popielarz), Nadkierniczny (60′ Frączczak), Resmerowski – Lewkowicz (70′ Bis)