Trampkarze młodsi Akademii wywalczyli awans do Centralnej Ligi Juniorów U15! W barażowym dwumeczu granatowo-bordowi pokonali AP Olimpię Grudziądz 5:1. – To była dla chłopaków cenna lekcja. Musieli być bowiem bardzo czujni, odpowiedzialni, ale też pomysłow i kreatywni – mówi trener Paweł Rozpondek.
Młodzi Portowcy walkę o powrót na poziom centralny toczyli od początku rundy wiosennej. Po pierwszej części sezonu – spędzonej w gronie ośmiu najlepszych zespołów naszego makroregionu – zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili bowiem do rywalizacji w lidze wojewódzkiej. I choć od pierwszej kolejki stawiani byli w roli murowanego faworyta do awansu, to w końcowej tabeli musieli uznać wyższość Salosu Szczecin.
– Mieliśmy tej wiosny różne momenty. W niektórych meczach wyglądaliśmy bardzo dobrze, strzelaliśmy mnóstwo bramek. Zdarzały się jednak również spotkania, w których nie zdołaliśmy przełamać oporu przeciwników – ocenia szkoleniowiec Pogoni. – Trzeba pamiętać, że dla większości zespołów mecz z Pogonią był absolutnie najważniejszy w sezonie. W związku z tym skala wyzwania rosła. Musieliśmy być bardzo skoncentrowani, by ten końcowy wynik osiągnąć. Dla mnie najważniejszy jest jednak rozwój zawodników. A ten – w porównaniu z lipcem ubiegłego roku – jest gigantyczny – dodaje.
Druga lokata w tabeli ligi wojewódzkiej stała się dla Portowców przepustką do gry w barażach. W nich na drodze szczecinian stanęła AP Olimpia Grudziądz, która – zwłaszcza w pierwszym meczu – napsuła im sporo krwi. Na niewielkim obiekcie w Węgrowie wicemistrzowie ligi kujawsko-pomorskiej długo bronili się przed utratą bramki, a pięć minut przed końcowym gwizdkiem sami znaleźli sposób, by pokonać Antoniego Fojuta. Do remisu zawodnicy Dumy Pomorza doprowadzili dopiero w doliczonym czasie gry, po pewnym strzale Aleksandra Majewskiego z rzutu karnego.
– W tamtym spotkaniu nasi chłopcy nie byli sobą. Trudno powiedzieć z czego to wynikało – bo na pewno nie z bojaźliwości czy presji wyniku. To był po prostu mecz, w którym niewiele nam wychodziło. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, tworzyliśmy sytuacje bramkowe, ale zabrakło nam konkretów – ocenia Rozpondek.
Rewanżowe spotkanie między obu zespołami miało już zupełnie inny przebieg. Granatowo-bordowi szybko narzucili rywalom swoje warunki i jeszcze przed przerwą – za sprawą kapitalnego uderzenia z dystansu Borysa Hajdukiewicza – wyszli na prowadzenie. W drugiej odsłonie szczecinianie jeszcze trzykrotnie trafiali do siatki Olimpii – najpierw dublet zaliczył Hajdukiewicz, chwilę później na listę strzelców wpisał się Aleksander Majewski, a cenne zwycięstwo w samej końcówce przypieczętował Grzegorz Bakuła.
– Oglądaliśmy dzisiaj zupełnie inny mecz. Od pierwszej minuty chłopcy byli bardzo zdeterminowani i pełni sportowej złości. Chcieli coś udowodnić – nie trenerom czy kibicom, ale przede wszystkim sobie samym – tłumaczy. – W trakcie tych 160 minut rywal był bardzo skoncentrowany na grze defensywnej. Niczym bokser – wysoko trzymał gardę, klinczował i szukał tej jednej okazji, by zadać decydujący cios. Dla rozwoju naszych zawodników była to bardzo cenna lekcja. Musieli być bowiem bardzo czujni i odpowiedzialni w defensywie, ale też pomysłowi i kreatywni w działaniach ofensywnych – dodaje.
Triumf w meczu barażowym sprawił, że w przyszłym sezonie Centralnej Ligi Juniorów U15 do rywalizacji przystąpią dwa zespoły Dumy Pomorza. Podopieczni trenera Rozpondka z rocznika 2010 będą występować pod szyldem Pogoni Szczecin, natomiast wywalczone dzisiaj miejsce przejmą zawodnicy Akademii z rocznika 2011.
– Ze względu na reformę rozgrywek nasi młodsi koledzy powinni mieć nieco łatwiejszą przeprawę, niż to miało miejsce w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Wciąż jednak czeka ich piekielnie trudne zadanie, bo będą rywalizowali z rok starszymi od siebie przeciwnikami. Bez względu na wyniki będzie to dla nich sezon bogaty w doświadczenia. Centralna Liga Juniorów jest bowiem fajnym środowiskiem do rozwoju – mówi Paweł Rozpondek.
– Dla rocznika 2010 przyszły sezon będzie natomiast okazją, by powiedzieć „sprawdzam”. Chłopcy przekonają się, na jakim są poziomie i jakie jeszcze mają deficyty. Myślę jednak, że – jak co roku – będziemy jednym z głównych kandydatów, by bić się o najwyższe laury. Każdy z kim będziemy rywalizować powinien się nas obawiać, bo tę drużynę stać na absolutnie wszystko – podsumowuje.
2. mecz barażowy o awans do CLJ U15
AP Pogoń Szczecin – AP Olimpia Grudziądz 4:0 (1:0)
1:0 Borys Hajdukiewicz 38′
2:0 Borys Hajdukiewicz 47′
3:0 Aleksander Majewski 62′
4:0 Grzegorz Bakuła 75′
AP Pogoń Szczecin: Fojut – Florczak (67′ Grabowski), Kupczyk, Matusik (75′ Rzepiejewski), Wiśniak – Majewski, Hajdukiewicz (67′ Rogoza) – Sieg (75′ Dyba), Wójtowicz (53′ Centkowski), Kielsznia – Bakuła