Piłkarze rezerw Pogoni Szczecin nie mieli wiele czasu, by nacieszyć się niedzielnym zwycięstwem nad Jarotą Jarocin. Już jutro podopiecznych Pawła Sikory czeka bowiem kolejne ligowe starcie. Naprzeciwko granatowo – bordowych stanie drużyna Wierzycy Pelplin.
Zawodnicy drugiego zespołu sezon rozpoczęli z przytupem. Najpierw przywieźli komplet punktów z wyjazdowego meczu z Centrą Ostrów Wielkopolski, a tydzień później bez punktów odesłali do domu Jarotę Jarocin. Portowcy mają więc na swoim koncie sześć punktów i są blisko powtórzenia najlepszego startu rozgrywek, jaki zaliczyli przed dwoma laty.
Sezon 2015/16 był dla trzecioligowców newralgiczny. W wyniku reformy systemu rozgrywek utrzymanie mogło zapewnić sobie zaledwie siedem najlepszych zespołów, natomiast pozostałe musiały pogodzić się z degradacją. Portowcy sezon rozpoczęli więc niezwykle zmotywowani i w pierwszych trzech spotkaniach zainkasowali dziewięć punktów. Bardzo dobry start był wówczas jedynie przedsmakiem świetnego sezonu – podopieczni Pawła Sikory zajęli szóstą lokatę i zachowali pozycję wśród trzecioligowców.
Portowcy powtórzą znakomity start sprzed dwóch lat, jeśli w środowym spotkaniu poradzą sobie z Wierzycą Pelplin. Klub z niewielkiej miejscowości niedaleko Tczewa przed dwoma laty nie poradził sobie z trudami reformy i rok musiał spędzić w na piątym szczeblu rozgrywkowym. Spadek podział jednak na zespół mobilizująco – drużyna w cuglach wygrała IV ligę pomorską, w całym sezonie przegrywając zaledwie cztery spotkania.
– Nie wiemy czego się mamy spodziewać. W tym sezonie nie widzieliśmy jeszcze rywala w akcji. Graliśmy z nimi przed dwoma laty, ale trudno się sugerować tamtymi meczami – mówi Paweł Sikora, trener zespołu rezerw.
W kadrze zespołu z Pelplina w ciągu dwóch lat doszło do sporej rewolucji. Spośród zawodników, którzy wybiegli w wyjściowym składzie na inauguracyjne spotkanie tego sezonu z Wdą Świecie, tylko czterech pamięta starcie z Portowcami – obrońcy Paweł Dirda i Piotr Przybylski oraz pomocnicy Maciej Meler i Łukasz Racki. Zmienił się również szkoleniowiec zespołu – od 24 lipca tego roku drużynę prowadzi Michał Anslik.
Nieznajomość rywala to nie jedyny problem trenera Pawła Sikory. Do Pelplina nie pojechali bowiem zawodnicy, którzy na co dzień trenują z pierwszym zespołem. W porównaniu do spotkania z Jarotą Jarocin szkoleniowiec Pogoni Szczecin będzie musiał więc wymienić pół podstawowej jedenastki.
– To szansa dla zawodników, którzy ze względu na przejścia z pierwszego zespołu nie mieli okazji pokazać się w meczu. To zawsze najbardziej pokrzywdzona grupa, bo ciężko pracuje na treningach, a potem musi usiąść na ławce. Teraz jest ich czas – tłumaczy Paweł Sikora.
3. kolejka III ligi
Wierzyca Pelplin – Pogoń II Szczecin
Czas i miejsce: środa, g. 17, Pelplin
Stadion miejski w Pelplinie, ul. Czarneckiego 8