To był dreszczowiec z happy endem. Juniorzy starsi Pogoni Szczecin długo nie mogli poradzić sobie z zespołem Warty Poznań, ale dzięki trafieniom Arona Stasiaka i Marcela Stefaniaka znów mogą dopisać komplet punktów.
W porównaniu do spotkania z Salosem Szczecin trener Paweł Cretti był zmuszony dokonać kilku korekt personalnych. Ze względu na uraz ze składu wypadł Hubert Sadowski, którego miejsce na środku bloku defensywnego zajął Stanisław Wawrzynowicz. Z ósemką na plecach na boisko wybiegł natomiast Damian Pawłowski, a w miejsce Adama Blumy na prawym skrzydle zameldował się Michał Sacharuk.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego trzęsienia ziemi. Po niecałym kwadransie składną akcję prawą stroną przeprowadzili goście z Poznania, a całość płaskim strzałem w krótki róg wykończył Benjamin Wrembel. Piłkarze Warty z prowadzenia cieszyli się jednak zaledwie cztery minuty. Po uderzeniu Arona Stasiaka do odbitej piłki dopadł Damian Pawłowski i w wyniku starcia z rywalem po chwili padł na murawę. Arbiter nie miał innego wyjścia jak odgwizdać jedenastkę. Do piłki podszedł sam poszkodowany i strzałem od poprzeczki doprowadził do wyrównania.
Taki rezultat nie utrzymał się jednak długo. W 22. minucie Oskar Zieliński wpadł bowiem z piłką w pole karne Pogoni, a następnie natrafił na nogi Damiana Pawłowskiego. Sędzia główny bezbłędnie ocenił całą sytuację i odgwizdał drugi w przeciągu pięciu minut rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Szymon Piekarski i strzałem w długi róg pokonał Kusztana.
– Warta pokazała dzisiaj olbrzymią determinację. Nam natomiast przytrafiły się błędy decyzyjne oraz niewłaściwe ustawienie. W efekcie straciliśmy dwie bramki, chociaż pod względem kultury gry wyraźnie dominowaliśmy – ocenia trener Pogoni.
Po przerwie Portowcy zmienili organizację gry i rozpoczęli pościg za rozpędzoną Wartą. Do 70. minuty kibice mieli jednak obawy, czy młodzi Portowcy są w stanie odrobić straty z pierwszej połowy. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął jednak Marcel Stefaniak. Reprezentant Polski U-19 najpierw znakomitym dośrodkowaniem z narożnika boiska otworzył drogę do bramki Stasiakowi, a chwilę później fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
– Marcel na znakomicie ułożoną nogę. Na treningach wielokrotnie popisywał się podobnymi uderzeniami. W poprzednich spotkaniach również mógł w taki sposób wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło mu odrobiny szczęścia. Cały czas jednak w niego wierzyłem. Kiedy sędzia odgwizdał faul krzyknąłem do niego, żeby się wyłączył i pokazał co potrafi. Jak widać poskutkowało – śmieje się trener Paweł Cretti.
W końcówce spotkania Portowcy mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale dwóch doskonałych okazji nie wykorzystał Adrian Benedyczak. Ostatecznie piłkarze Dumy Pomorza pokonali Wartę Poznań 3:2 i utrzymali drugą pozycję w Centralnej Lidze Juniorów.
– Dzisiejszy mecz był dla nas ważnym przetarciem. Dwa pierwsze zwycięstwa przyszły nam bowiem zbyt łatwo. Dzisiaj przekonaliśmy się, że w tej lidze każdy punkt będziemy musieli wyszarpać – podsumowuje trener Pogoni Szczecin.
Pogoń Szczecin – Warta Poznań 3:2 (1:2)
0:1 Benjamin Wrembel 14’
1:1 Damian Pawłowski 18’
1:2 Szymon Piekarski 22’
2:2 Aron Stasiak 70’
3:2 Marcel Stefaniak 75’
Pogoń Szczecin: Kusztan – Cieślik (65’ Duchowski), Wawrzynowicz, Jopek, Stefaniak – Żurawski (50’ Rotengruber), Pawłowski (85’ Grochowski) – Furst, Benedyczak, Sacharuk (46’ Bluma) – Stasiak
Warta Poznań: Dojcz – Mikołajczak (78’ Nowak), Ławniczak, Apolinarski, Krawczyk, Wrembel, Zieliński (67’ Chraplak), Wujec, Juskowiak, Szwak (81’ Włodarczyk), Piekarski (87’ Fiborek)