Na wyjazd do Lichenia wybrali się w ostatni weekend żacy młodsi Akademii. Granatowo-bordowi wzięli udział w Winter Cup, podczas którego rywalizowali m.in. z Lechem Poznań, Śląskiem Wrocław czy FC Kopenhagą. – Serce się raduje, gdy widzi się tak wielką pasję u tych młodych zawodników – mówią trenerzy Łukasz Fajgier i Nikodem Wójcik.
Licheń Stary po raz kolejny w tym sezonie stał się centrum piłkarskiej Polski. U stóp okazałego sanktuarium pojawili się zawodnicy z największych akademii w kraju – oprócz Portowców do rywalizacji przystąpili także gracze Lecha Poznań, Śląska Wrocław czy Widzewa Łódź. Gościem specjalnym byli natomiast wychowankowie wielokrotnego mistrza Danii i uczestnika obecnej edycji Ligi Mistrzów – FC Kopenhagi.
Rywalizacja w turnieju rozpoczęła się od fazy grupowej, w której młodzi Portowcy stanęli w szranki m.in. z Radomiakiem Radom, Puszczą Niepołomice czy Górnikiem Łęczna. Drugiego dnia rywalizacji szczecinianie sprawdzili również swoją formę na tle FC Wrocław Academy, Mazura Radzymin czy Lecha Poznań. – Był to dla chłopaków pierwszy większy turniej. Byliśmy więc ciekawi, na co ich stać. Pierwsze dwa dni pokazały jednak, że nie powinniśmy mieć żadnych obaw – mówi Nikodem Wójcik.
Bardzo dobra postawa Portowców w fazie eliminacyjnej pozwoliła im awansować do grupy złotej, w której toczyła się rywalizacja o końcowe laury. Na tym etapie granatowo-bordowi zmierzyli się z FC Kopenhagą, Widzewem Łódź czy…ponownie z poznańskim Lechem. – Chłopaki dali radę pod każdym względem. Do rywali podchodzili bez strachu, grali odważnie, często wygrywali pojedynki 1 na 1. Świetnie wyglądali też mentalnie, wielokrotnie odwracając losy spotkań. Takie detale napawają nas optymizmem przed kolejnymi wyjazdami – tłumaczy Łukasz Fajgier.
W ślad za młodymi Portowcami do Lichenia wybrała się także kilkunastoosobowa grupa rodziców, którzy przez cały weekend kibicowali swoim pociechom podczas pierwszej – tak dużej – turniejowej rywalizacji. – Jako sztab chcielibyśmy podziękować rodzicom, którzy podczas każdego spotkania wspierali chłopaków. Myślę, że jako kolektyw pokazaliśmy dużą klasę – zarówno na boisku, jak i poza nim – podsumowują trenerzy Dumy Pomorza.