Po blisko dwóch miesiącach przerwy juniorzy młodsi Pogoni ponownie poczuli smak zwycięstwa. Granatowo-bordowi przerwali niechlubną serię, pokonując na własnym boisku Arkę Gdynia 4:2. – Zobaczyliśmy dziś na boisku zjednoczony i waleczny zespół, który za wszelką cenę chciał sięgnąć po zwycięstwo – mówi trener Patryk Kurant.
Ostatnie tygodnie nie były dla Portowców łatwe. Po znakomitym początku sezonu szczecinianie wpadli bowiem w poważny dołek, z którego nie potrafili wyjść przez blisko dwa miesiące. Po znakomitym triumfie przy Twardowskiego nad Śląskiem Wrocław podopieczni trenera Kuranta zaliczyli serię siedmiu kolejnych meczów bez zwycięstwa, na którą złożyły się m.in. wysokie porażki z Lechią Gdańsk (4:1), Górnikiem Zabrze (6:3) czy FASE Szczecin (5:2).
– Czas, który upłynął od naszego ostatniego zwycięstwa był dla nas bardzo pouczający. Zebraliśmy masę doświadczenia – zarówno tego piłkarskiego, jak i społecznego. Cieszę się, że przeszliśmy przez ten okres razem – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Odmieniony zespół Dumy Pomorza można był oglądać już przed tygodniem – podczas rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Przez pełne 90 minut to Portowcy byli wówczas stroną przeważającą, stwarzając sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia bramki. Nieskuteczność w polu karnym przeciwnika sprawiła jednak, że komplet punktów zgarnęli gracze z Dolnego Śląska.
W niedzielnym starciu przeciwko Arce granatowo-bordowi nie chcieli powtórzyć scenariusza sprzed tygodnia i błyskawicznie zabrali się za strzelanie bramek. Po upływie zaledwie siedmiu minut wynik spotkania otworzył Maksymilian Jóźwiak, który dopadł do długiego zagrania z głębi pola i mocnym strzałem umieścił piłkę w narożniku bramki rywala. Na przerwę szczecinianie schodzili z dwubramkową zaliczką – po faulu na Raganie arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, który na bramkę zamienił Maciej Wojciechowski.
Druga połowa nie ułożyła się po myśli Portowców, którzy kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry pozwolili gościom z Gdyni na zdobycie bramki kontaktowej. Niekorzystny obrót spraw nie podciął im jednak skrzydeł, lecz napędził do dalszych ataków. Po upływie godziny gry drugie trafienie zanotował Maksymilian Jóźwiak, a chwilę później dzieła dopełnił Rafał Drećko, wykorzystując niefortunną interwencję bramkarza Arki. W doliczonym czasie gry goście z Gdyni zdołali jeszcze raz pokonać stojącego między słupkami Kubę Ciechomskiego, ale do wywiezienia ze Szczecina jakichkolwiek punktów to nie wystarczyło.
– Zobaczyliśmy dziś na boisku zjednoczony i waleczny zespół, który za wszelką cenę chciał sięgnąć po zwycięstwo. Chcielibyśmy oglądać taką Pogoń w każdym spotkaniu – mówi Patryk Kurant. – Cieszymy się z tego zwycięstwa, chociaż nie popadamy w nadmierny entuzjazm. Skupiamy się teraz, by w meczu z Lechią w Zielonej Górze mocnym akcentem zakończyć rundę. Wciąż mamy sobie bowiem dużo do udowodnienia – podsumowuje.
16. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – Arka Gdynia 4:2 (2:0)
1:0 Maksymilian Jóźwiak 7′
2:0 Maciej Wojciechowski 40′
2:1 Jakub Klockowski 47′
3:1 Maksymilian Jóźwiak 57′
4:1 Rafał Drećko 68′
4:2 Fabian Ziółkowski 90′
Pogoń Szczecin: Ciechomski – Drećko (80′ Chmielewski), Kostecki, Stasiak, Pawłowski – Kulpa (73′ Ignatowicz), Rogowski (65′ Walendzik) – Ragan (73′ Cieślak), Wojciechowski (60′ Waligóra), Bartkowiak (65′ Baj) – Jóźwiak