W sobotę na „dwójce” piłkarze rezerw Pogoni Szczecin mierzyli się w III lidze z Elaną Toruń. „Żółto-niebiescy” są ekipą z „czuba” tabeli, co potwierdzili, wygrywając z młodymi Portowcami 2:0. – Przeciwnicy zagrali dzisiaj dobry mecz, my popełniliśmy kilka błędów i musimy starać się unikać ich w przyszłości – powiedział tuż po meczu Szymon Jopek.
Przed spotkaniem z „Dumą Pomorza” torunianie zajmowali 4. miejsce w lidze. Zachowywali także matematyczne szanse na awans do II ligi. Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego nie należy zatem do łatwych przeciwników, o czym podopieczni Pawła Sikory przekonali się także jesienią, gdy ulegli Elanie na jej boisku 0:2.
– Było widać dużo jakości w jej grze – ocenił Gracjan Jaroch. – Elana to doświadczony zespół, który wie, jak z nami wygrywać. To dla nas cenna lekcja – gramy dla Pogoni Szczecin i musimy sobie radzić z bardziej wymagającymi rywalami.
Rywale z miasta Mikołaja Kopernika pierwszą bramkę zdobyli po stałym fragmencie gry, a drugą – po składnej kontrze. Defensorzy Pogoni pogubili się podczas dobrze przeprowadzonych akcji, w których widać było odpowiednie przygotowanie taktyczne.
– Uczulaliśmy się na takie sytuacje, a Elana i tak nas czymś zaskoczyła – przyznał Jopek. – Przeciwnicy zagrali dobry mecz, a my popełniliśmy kilka błędów i musimy starać się unikać ich w przyszłości.
W składzie Elany znalazł się czołowy strzelec III ligi – Łukasz Zagdański. Napastnik torunian zdobył w trwającym sezonie już 22 gole i stał się postrachem niejednej, nawet bardzo doświadczonej obrony. W Szczecinie miał on jednak problemy z wypracowaniem sobie dogodnej sytuacji, ponieważ pieczołowicie kryli go obrońcy Pogoni.
– Łukasz Zagdański jest bardzo dobrym zawodnikiem – komplementował rywala „Jopo”. – Mocno stoi na nogach. Myślę jednak, że trudno grało mu się przeciwko nam. Odcinaliśmy go od podań i kryliśmy indywidualnie. Nie miał łatwego życia.
Na mecz z Pogonią pofatygowała się spora grupa kibiców Elany, która głośno dopingowała swój zespół.
– To dla nas nowe doświadczenie – powiedział Jopek. – Cieszymy się, że ludzie chcą przychodzić na nasze mecze – to zawsze dodaje nam skrzydeł.