Drugi zespół Pogoni Szczecin ostatnie ligowe spotkanie rozegrał pod koniec listopada. Obecnie podopieczni Pawła Ozgi szlifują formę przed wznowieniem rozgrywek III ligi na obiektach przy Twardowskiego. – My nie przygotowujemy zawodników do sezonu, tylko do wejścia do pierwszej drużyny. Można powiedzieć, że okres przygotowawczy trwa u nas cały czas – mówi szkoleniowiec naszych rezerw.
Za II zespołem Pogoni Szczecin doskonała runda jesienna. Nasza drużyna zimuje na pozycji lidera trzeciej ligi. Do treningów drużynowych na boisku Portowcy powrócili 9 stycznia. Już od 3 stycznia zawodnicy byli jednak poddawani przy Twardowskiego niezbędnym testom medycznym i motorycznym – Przygotowywanie zawodników do gry w pierwszym zespole to proces, który realizujemy nie tylko poprzez codzienny trening, ale również liczne analizy, odprawy, czy uświadamianie zawodników, czego potrzebują, aby móc w przyszłości grać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Czynimy starania, aby uzmysłowić naszym graczom, że ciężką, dobrze zorganizowaną pracą na pewno prędzej czy później osiągną sukces. Oczywiście nie wszyscy dostaną szansę gry w pierwszym zespole Pogoni, ale każdy z naszych chłopców ma być gotowy na swój moment – przekonuje trener Paweł Ozga.
Trener II zespołu Dumy Pomorza jest zadowolony z tego, jak dotychczas wygląda praca granatowo-bordowych. – Ostatni okres uważam za bardzo udany. Składa się na to kilka względów. Po pierwsze, unikamy poważniejszych kontuzji i mamy nadzieję, że tak będzie dalej. Po drugie, dzięki działaniom skautingowym Patryka Dąbrowskiego zbudowaliśmy solidną, stabilną kadrę. W efekcie mamy w drużynie dużą rywalizację. Dzięki niej zawodnicy wiedzą, że muszą od siebie dużo wymagać, a to z kolei sprawia, że czynią regularne postępy.
Podczas przerwy zimowej w drużynie zaszło kilka zmian kadrowych. – Do dyspozycji mamy aktualnie dwudziestu zawodników plus grupę bramkarzy. W trakcie przerwy zimowej ruchy transferowe odbywały się u nas w obie strony. Kontrakt ze Stomilem Olsztyn podpisał Hubert Sadowski, a Bartek Mruk przebywa obecnie na testach w Garbarnii Kraków. Jeśli chodzi o ruchy przychodzące, to z wypożyczenia powrócił do nas środkowy obrońca, Maciej Białczyk, który w ostatnich miesiącach reprezentował barwy Chojniczanki Chojnice. Bardzo się cieszę, że ten zawodnik znowu jest z nami, bo wnosi on do szatni dobrą energię i gotowość do rywalizacji. Do klubu powrócił również Kacper Łukasiak, który ostatni czas spędził w Skrze Częstochowa. To zawodnik balansujący pomiędzy pierwszym a drugim zespołem. Ostatnio częściej pracuje z drugą drużyną, ale w grach kontrolnych występuje też w barwach pierwszego zespołu. Powrót Kacpra to olbrzymie wzmocnienie. Uważam, że wiosną będzie jednym z naszych kluczowych zawodników. Oczywiście zanim to się stanie będzie musiał wygrać rywalizację o miejsce w składzie, ale jego powrót do drużyny to dla nas na pewno wartość dodana – uważa trener Paweł Ozga.
Z drugim zespołem od początku zimowych przygotowań na pełnych obrotach pracuje też Michał Kwiecień, który przez ostatni czas był wykluczony z gry z powodu kontuzji. – Powrót Michała do gry traktujemy jako kolejne, nieformalne wzmocnienie. Piłkarz jest już w pełni zdrowy i gotowy, aby walczyć o miejsce w składzie. To bardzo budujące – mówi szkoleniowiec II zespołu. – W orbicie zainteresowań mamy oczywiście także przez cały czas zawodników z zespołu U19. Obecnie pracują z nami Jan Mierzwa, skrzydłowy z rocznika 2005, Igor Mencnarowski, środkowy pomocnik z rocznika 2004, a także Dawid Fornalik, prawy obrońca z rocznika 2004. Na stałe są z nami zawodnicy, którzy zbierali już szlify w pierwszym zespole – Konrad Magnuszewski i Jędrzej Góral. To wszystko chłopcy ciągle będący w wieku juniorskim, ale do końca lutego dajemy im szansę, aby mogli się wykazać. Potem zobaczymy, czy lepsze będzie dla nich granie w CLJ, czy też uda im się przebić do składu drugiej drużyny i będą gotowi rywalizować na poziomie seniorskim – mówi Paweł Ozga. – Bardzo jestem zadowolony, że zostali z nami tacy chłopcy jak Oskar Kalenik, Bartosz Boniecki i Bartosz Krzysztofek. Cieszę się, że chcą w barwach Pogoni podjąć walkę o wygranie III ligi, a w konsekwencji awans o szczebel rozgrywkowy wyżej – dodaje.
Jak zwykle ważną część przygotowań drużyny do startu rundy wiosennej stanowią mecze sparingowe. Za podopiecznymi Pawła Ozgi już pięć takich pojedynków. Trzy zwycięskie (2:0 z Kotwicą Kołobrzeg, 6:2 z Vinetą Wolin i 7:0 z Dębem Dębno) oraz dwa zremisowane (0:0 z Miedzią II Legnica i 1:1 z Górnikiem Polkowice). Przed naszymi piłkarzami jeszcze spotkania testowe z Radunią Stężyca, Olimpią Elbląg, rezerwami Zagłębia Lubin oraz Cariną Gubin. – Jak dotąd w grach kontrolnych zawodnicy realizowali cele, które przed nimi stawialiśmy. Przy okazji przełożyło się to na niezłe wyniki. Myślę, że pokazują one, że wykonujemy z chłopakami jakościową pracę – mówi trener. – Jesteśmy zadowoleni z postępów oraz tego, że nasi zawodnicy coraz śmielej pukają do kadry pierwszej drużyny. Dzięki owocnej współpracy ze sztabem szkoleniowym pierwszego zespołu nasi zawodnicy coraz częściej dostają szansę w postaci pojedynczych treningów, ale też całych mikrocykli treningowych, w których mogą pokazywać swoje umiejętności i być zauważani przez trenera Jensa Gustafssona. Cieszy mnie, że gdy Ci młodzi chłopcy zaczynają pracować z pierwszym zespołem, to najczęściej opinie na temat ich jakości są pozytywne. Oczywiście trenerzy też niejednokrotnie wskazują nam, nad czym musimy pracować z konkretnymi zawodnikami, ale cały feedback jest zazwyczaj dobry.
Trener Paweł Ozga mówi, że zależało mu, aby nasza drużyna mogła sprawdzić się w grach kontrolnych z silnymi rywalami. – Doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że trzeba grać sparingi z zespołami mocniejszymi od siebie. Tylko one pokazują bowiem deficyty i wywołują wśród zawodników 110% zaangażowania – mówi szkoleniowiec Portowców. – Świetne jest również to, że w ostatnim czasie nasi chłopcy zaczynają tydzień od gry wyrównawczej z pierwszym zespołem. Dla piłkarzy, którzy w pierwszym zespole grają mniej lub w ogóle nie notują minut na boisku, to doskonała szansa, aby móc złapać dodatkowe minuty podczas rywalizacji w warunkach meczowych, Dla nas z kolei to niepowtarzalna okazja do sprawdzenia się na wyższym poziomie. Przed tygodniem rywalizowaliśmy 3 razy po 15 minut, zaś w ostatni poniedziałek 3 razy po 20 minut. Intensywność, którą mają te gry jest nieosiągalna na naszym poziomie rozgrywkowym. Tego typu starcia to dla naszych chłopaków świetna, bezcenna lekcja. Dają nam one więcej niż nawet najlepszy trening – zakończył trener drugiego zespołu Pogoni Szczecin, Paweł Ozga.
Do ligowej rywalizacji granatowo-bordowi wrócą w pierwszy weekend marca. Tydzień wcześniej, w ostatni weekend lutego, rozegrają natomiast jeszcze spotkanie w 1/16 finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Ich rywalem będzie przedstawiciel klasy okręgowej – Odra Chojna.