– Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, dobrze operowaliśmy piłką, graliśmy wysoko, ale zabrakło tego ostatniego dotknięcia – powiedział Paweł Sikora. – Jednak jestem zadowolony z zawodników, bo pokazaliśmy charakter. Walczyliśmy o każdy centymetr boiska niezależnie czy to była nasza połowa, czy przeciwników.
Poniżej są wypowiedzi obu trenerów.
Paweł Sikora, szkoleniowiec Pogoni II Szczecin:
– Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym pod względem posiadania piłki i kreowania gry, ale przegraliśmy przez brak doświadczonych zawodników na niektórych pozycjach. Zabrakło Huberta Matyni, który dobrze grał na lewej stronie. Był wcześniej również Seita Kitano, który zdobywa bramki, a żeby wygrać mecz – musimy strzelać gole. Od tego jest napastnik, ale zabrakło skuteczności. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, dobrze operowaliśmy piłką, graliśmy wysoko, ale zabrakło tego ostatniego dotknięcia. Błędy w defensywie się zdarzają. Trudno przez 90 minut być bezbłędnym. Jeśli rywal zdobywa trafienie, my wtedy potrzebujemy dwóch. Jednak jestem zadowolony z zawodników, bo pokazaliśmy charakter. Walczyliśmy o każdy centymetr boiska niezależnie czy to była nasza połowa, czy przeciwników. Różnica wieku potrafi być olbrzymia w tej lidze, ale na murawie tego nie widać. Cieszy mnie to. Teraz jedziemy do Manowa. Nie będziemy kalkulować i wierzę, że przywieziemy trzy punkty.
Marcin Woźniak, szkoleniowiec Sokoła Kleczew:
– Byliśmy przygotowani na trudny mecz. Podobny do tego, który Pogoń II Szczecin zagrała z GKS-em Przodkowo. O wyniku zadecydowała jedna akcja. To spotkanie mogło zakończyć się wynikiem w drugą stronę. To był sport w prawdziwym wydaniu – wygrała drużyna, która była skuteczniejsza i wykorzystała jedną sytuację. Gdy przyjechaliśmy do Szczecina – marzyłem o takim wyniku. Cieszę się i gratuluję moim piłkarzom.