Po zdobyciu z Pogonią srebrnego medalu mistrzostw Polski juniorów starszych wyruszył w Polskę, by zdobywać seniorskie doświadczenie. Po blisko trzech latach los ponownie zaprowadził go jednak na Twardowskiego. – Znam kolegów z drużyny, sztab szkoleniowy, miasto. Czuję, że wracam do siebie – mówi zawodnik rezerw Dumy Pomorza, Gracjan Kuśmierek.
Młody pomocnik szybko otrzymał szansę, by zaistnieć w profesjonalnej piłce. Po wyjeździe ze Szczecina trafił bowiem do – mającego już wtedy ekstraklasowe ambicje – Rakowa Częstochowa. Jego pobyt na Śląsku nie trwał jednak długo – w rundzie jesiennej na pierwszoligowych boiskach spędził zaledwie dwie minuty i zimą musiał szukać sobie nowego klubu.
– Nie dane mi było zbyt wiele zagrać, ale na treningach – od starszych kolegów i trenera Papszuna – bardzo wiele się nauczyłem – opowiada Kuśmierek. – Na pewno fajnie byłoby dziś być częścią Rakowa i walczyć o grę w Ekstraklasie. Ale nie mam żalu, że wszystko tak się potoczyło. Wierzę, że kroki, które podejmowałem w życiu, były słuszne i kiedyś jeszcze dane mi będzie zagrać na najwyższym poziomie – dodaje.
Kolejny sezon wychowanek Sparty Gryfice spędził w Legionovii Legionowo. Prawdziwą szansę otrzymał jednak dopiero w Kotwicy Kołobrzeg, do której trafił w lipcu ubiegłego roku. W poprzednim sezonie młody pomocnik praktycznie nie rozstawał się z boiskiem, rozgrywając blisko 30 spotkań. – W Kotwicy zebrałem największe doświadczenie. Występowałem praktycznie we wszystkich meczach – i to od pierwszej do ostatniej minuty. Ten rok bardzo pozytywnie wpłynął na mój rozwój – ocenia.
Na początku obecnego roku 21-letni pomocnik otrzymał szansę, by przypomnieć się szczecińskim kibicom. Na inaugurację rundy wiosennej Kotwica Kołobrzeg – z Gracjanem Kuśmierkiem w składzie – zmierzyła się bowiem przy ul. Pomarańczowej z rezerwami Dumy Pomorza. Gracze znad morza wyszli tego pojedynku zwycięsko, a Kuśmierek – oprócz trzech punktów – zapisał na swoim koncie dwa trafienia. – Przed meczem z Pogonią mobilizacja była trochę większa. Chciałem pokazać swoje umiejętności, udowodnić swoją wartość. Zagrałem dobre spotkanie, ale przez cały sezon miałem takich więcej – tłumaczy.
Chociaż Kuśmierek przez cały sezon był podstawowym zawodnikiem Kotwicy, to w lipcu jego kariera zawisła na włosku. Klub z Kołobrzegu nie zdecydował się bowiem przedłużyć z nim kontraktu. W kryzysowym momencie pomocną dłoń do młodego pomocnika wyciągnął trener Paweł Cretti, który zaprosił go do prowadzonej przez siebie drużyny rezerw Pogoni. – Dość późno dowiedziałem się, że nie zostanę w Kotwicy. Nie miałem klubu i ciężko było mi coś znaleźć. Wtedy odezwał się trener Cretti, który zaproponował, żebym wrócił do Szczecina i swoim doświadczeniem pomógł zespołowi – opowiada.
W szatni Dumy Pomorza wychowanek Sparty Gryfice spotkał dawnych znajomych – Jakuba Kuzko, Fabiana Pacha, Patryka Adamczuka czy Sebastiana Nagela – z którymi przed kilkoma laty walczył o medale mistrzostw Polski czy występował na III-ligowych boiskach. Teraz – wspólnie z nimi – stworzy „radę starszych”, która będzie pomagać młodszym zawodnikom wejść do seniorskiej piłki. – Znam kolegów z drużyny, sztab szkoleniowy, miasto. Czuję, że wracam do siebie. Po pierwszych dniach w klubie widzę jednak, że wiele się tutaj zmieniło. Organizacyjnie i piłkarsko wszystko poszło do przodu. Ale ja też się rozwinąłem. Zebrałem sporo doświadczenia i mogę śmiało powiedzieć, że jestem lepszy niż trzy lata temu – zarówno w aspektach piłkarskich, jak i pozaboiskowych – podsumowuje.