Najwyższe w tym sezonie ligowe zwycięstwo odnieśli juniorzy młodsi Pogoni. Podopieczni trenera Crettiego na własnym boisku rozbili Chemika Bydgoszcz aż 9:0. – W takich spotkaniach często więcej jest do stracenia niż do zyskania. Tym większe brawa należą się chłopakom, bo wszyscy schodzimy z boiska z satysfakcją i poczuciem dobrze wykonanego zadania – mówi trener Cretti.
Do sobotniego spotkania Portowcy przystępowali w roli murowanych faworytów. Granatowo-bordowi znakomicie rozpoczęli bowiem sezon, cały czas bijąc się o miejsce na ligowym szczycie. Goście z Bydgoszczy dotychczas nie zdobyli natomiast nawet jednego punktu i od pierwszych kolejek okupują miejsce na dnie tabeli. – Takie spotkania niekiedy są pułapkami. Łatwo zlekceważyć rywala, zacząć grać swój mecz – holować piłkę, nadziewać się na kontrataki rywala, ale też – poprzez walkę w kontakcie – narażać na niepotrzebne urazy – mówi trener Cretti.
W pierwszych minutach oba zespoły toczyły wyrównany bój. Po upływie kwadransa szczecinianie wrzucili jednak wyższy bieg i narzucili tempo, którego goście z Bydgoszczy już nie wytrzymali. Wynik spotkania otworzył Maksymilian Bogusławski, a następnie w jego ślady poszli Martin Rachubiński oraz Maciej Majewski. – Po niemrawym początku – kiedy karty jeszcze się tasowały – uwidoczniła się nasza zdecydowana przewaga. Paradoksalnie chciałbym jednak docenić zespół przeciwnika. Zawodnicy Chemika otwierali się od bramki, próbowali konstruować ataki, budować swoje akcje. To nie zawsze jest normą – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi nie spuścili z tonu i urządzili sobie prawdziwy strzelecki festiwal. W polu karnym Chemika szalał duet Bogusławski-Rachubiński, który łącznie aż siedmiokrotnie posyłał piłkę do siatki! Listę strzelców uzupełnił Kajetan Starzyński, pewnie wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu na Kamilu Rutowskim.
– Podczas odprawy powiedziałem chłopakom, że „głodne wilki biegną najdalej”. I ta myśl przez cały mecz im towarzyszyła – byli głodni zwycięstwa, kolejnych bramek, ale też dobrej, kolektywnej i kreatywnej gry. Dużo było przyspieszenia, zmiany tempa, gry na 1-2 kontakty – czyli wszystkiego, do czego ci chłopcy są predysponowani – ocenia Cretti. – W takich spotkaniach często więcej jest do stracenia niż do zyskania. Tym większe brawa należą się chłopakom, bo wszyscy schodzimy z boiska z satysfakcją i poczuciem dobrze wykonanego zadania. Przystępowaliśmy do tego meczu jako drużyna z czuba tabeli i udowodniliśmy, że zasłużenie jesteśmy w tym miejscu – podsumowuje.
11. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – Chemik Bydgoszcz 9:0 (3:0)
1:0 Maksymilian Bogusławski 18’
2:0 Martin Rachubiński 29’
3:0 Maciej Majewski 31’
4:0 Martin Rachubiński 61’
5:0 Maksymilian Bogusławski 68’
6:0 Kajetan Starzyński 79’
7:0 Martin Rachubiński 80’
8:0 Martin Rachubiński 82’
9:0 Maksymilian Bogusławski 85’
Pogoń Szczecin: Zwoliński – Rutowski, Kwiatkowski (60′ Kostecki), Majewski (46′ Jakubowski), Jabłonowski – Starzyński, Gołębiewski (60′ Jóźwiak) – Paryzek (60′ Wojciechowski), Żuk, Rachubiński – Bogusławski