Wyselekcjonowana grupa utalentowanych zawodników, najlepsi szkoleniowcy w Polsce i doskonałe warunki do treningu – tak wyglądała czwarta edycja projektu Talent Pro, organizowanego przez Polski Związek Piłki Nożnej. – Zarówno dla zawodników, jak i dla nas, trenerów, był to czas wytężonej pracy, który przyniósł mnóstwo doświadczenia – nie tylko boiskowego, ale również życiowego – mówi trener-koordynator, Marcin Łazowski.
Talent Pro to flagowy projekt polskiej federacji, skierowany do najzdolniejszych zawodników z kategorii U15 – U17. Pierwsza edycja odbyła się przed trzema laty w hiszpańskiej Esteponie. Od dwóch lat reprezentantów Polski gości natomiast – położone nieopodal Murcji – San Pedro del Pinatar. – Byłem obecny na wszystkich edycjach i widzę, jak ten projekt się rozwija. Jeszcze większa uwaga została skupiona na treningu pozycyjnym i formacyjnym, doszły nowe środki treningowe. Coraz bogatsza jest również baza danych i wiedza na temat każdego z zawodników – tłumaczy trener bramkarzy drugiego zespołu Pogoni i reprezentacji Polski U19, Maciej Borowski. – W tym roku nacisk został też położony na aspekty społeczne. Codziennie wieczorem odbywały się bloki tematyczne, na których przedstawiane były chłopakom zagadnienia teoretyczne, np. związane z historią polskiej piłki. Co najważniejsze, nie była to wiedza stricte podręcznikowa, ale przekazywana przez ludzi, którzy brali w nich udział – trenera Młynarczyka, naszych olimpijczyków, czy chociażby Sebastiana Milę – dodaje.
Dumę Pomorza podczas zgrupowania w Pinatar reprezentował również Marcin Łazowski – trener-koordynator grup dziecięcych Akademii, a także asystent selekcjonera Rafała Lasockiego w kadrze U15. Doświadczony szkoleniowiec w projekcie Talent Pro uczestniczył po raz pierwszy. – Przed dwoma laty przyjechałem tylko na jeden dzień do Opalenicy, żeby spotkać się z trenerem Lasockim. Teraz mam za sobą cały tydzień wytężonej pracy. Na pewno było to fantastyczne doświadczenie – nie tylko boiskowe, ale też życiowe. Możliwość wymiany myśli ze śmietanką polskich trenerów zawsze ubogaca. Dla mnie był to sentymentalny powrót, bo od ostatniego zgrupowania minął blisko rok. Założenie ponownie dresu z orłem na piersi było ogromną przyjemnością – opowiada Łazowski. – Stęskniliśmy się za sobą. Przez ostatni rok rozmawialiśmy głównie przez komunikatory, ale tych spotkań twarzą w twarz było mało – dodaje trener Borowski.
Na zgrupowaniu Talent Pro nie zabrakło również wychowanków szczecińskiej Akademii. Szansę treningów pod okiem selekcjonerów reprezentantów Polski otrzymali Borys Freilich, Michał Samborski, Oskar Jarocha i Gracjan Hyl. Na liście powołanych znalazł się również Marcel Mendes, ale z udziału w projekcie wykluczyły go kwestie zdrowotne. – Bezpośrednio nie pracowałem z żadnym z naszych chłopaków. Widziałem ich jednak w grach kontrolnych i otrzymywałem feedback ze strony innych szkoleniowców. Cała czwórka pokazała się z bardzo dobrej strony. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale wstydu na pewno nie przynieśli. Przeciwnie – byli w wyróżniającej się grupie. Wysokie noty otrzymali zwłaszcza Michał Samborski i Borys Freilich, dla których była to już kolejna edycja projektu Talent Pro. Ich młodsi koledzy również z dnia na dzień się rozkręcali i na pewno nie przepadli – opowiada Marcin Łazowski. – Myślę, że był to tydzień, po którym każdy wróci do klubu kompletniejszy i jeszcze bardziej świadomy swoich mankamentów. Kluczem jest teraz, by wykorzystać tę naukę w codziennej pracy klubowej – podsumowuje.
fot. Łukasz Grochala/PZPN