Po siedmiu latach przerwy Wojciech Lisowski wrócił do Pogoni Szczecin! Doświadczony obrońca dołączył do drugiego zespołu Dumy Pomorza, gdzie będzie kontynuował piłkarską karierę i wspierał doświadczeniem młodszych zawodników. – Raduje mi się serce na myśl, że znów jestem w Pogoni. To mój klub, z którym zawsze się utożsamiałem. Cieszę się, że ponownie mogę stać się jego częścią – mówi doświadczony obrońca.
Wychowanek Piasta Chociwel na swoim koncie ma blisko 200 spotkań na centralnym poziomie. Przygodę z seniorską piłką rozpoczął w Gliwicach, gdzie – reprezentując barwy Piasta – zaliczył również ekstraklasowy debiut. W swojej karierze reprezentował również barwy Chojniczanki Chojnice, GKS-u Katowice, a ostatnio ekstraklasowej Stali Mielec. W piłkarskim CV ma także grę w granatowo-bordowych barwach, które reprezentował w sezonie 2013/14.
– Raduje mi się serce na myśl, że znów jestem w Pogoni. Szczecin to moje miasto, w którym piłkarsko się wychowałem. Szkoła, przyjaciele, znajomi, rodzica – wszyscy są tutaj wkoło – opowiada Lisowski. – Klub wyciągnął do mnie rękę i przedstawił ciekawą wizję. Będę mógł nie tylko spełniać się jako piłkarz, ale również dzielić się swoim doświadczeniem z młodymi chłopakami i powoli przygotowywać do tego, co będzie po karierze. Miałem oferty z innych klubów, ale uznałem, że najwyższa pora wrócić do domu i zakotwiczyć tu na dłużej. Zamknąłem za sobą pewne drzwi, ale otworzyłem zupełnie inne – dodaje.
Lisowski z drugim zespołem trenuje od początku okresu przygotowawczego. Początkowo jego udział w zajęciach miał wyłącznie gościnny charakter. Po blisko miesiącu obie strony doszły jednak do porozumienia w kontekście dalszej współpracy. – Cieszę się, że Wojtek wzmocni rywalizację w zespole. To obrońca z krwi i kości – a takiego właśnie szukaliśmy. Można więc powiedzieć, że spadł nam jak gwiazdka z nieba – mówi trener Paweł Ozga. – Wojtek ma bardzo duże doświadczenie i jakość piłkarską. Śmiało mógłby jeszcze rywalizować na centralnym poziomie, ale wybrał życiową stabilizację. Wiążemy z nim długofalowe plany – nie tylko w kontekście drugiego zespołu, ale także klubu jako takiego – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.