Juniorzy starsi Pogoni Szczecin zapisali na swoim koncie kolejny komplet punktów. Podopieczni trenera Łęczyńskiego po zaciętym boju pokonali Ruch Chorzów 2:1. – Ten mecz kosztował nas dużo zdrowia. Radość ze zwycięstwa jest więc wyjątkowa – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy do spotkania przystąpili praktycznie w najsilniejszym zestawieniu. Po krótkiej przerwie do wyjściowej jedenastki powrócił Michał Kwiecień, który w ostatnich tygodniach zmagał się z drobną kontuzją. Od pierwszej minuty na boisku pojawił się niedawny debiutant – Mateusz Łęgowski oraz trenujący na co dzień z pierwszym zespołem Hubert Sadowski. Na boisku nie zabrakło również Kacpra Smolińskiego i Kryspina Szcześniaka, którzy ostatni tydzień spędzili na zgrupowaniu reprezentacji Polski U18.
– Obaj wrócili w bardzo dobrej formie. Nie było żadnych przeciwwskazań, żeby wybiegli dzisiaj na boisko. Zawodnicy, którzy zostali w Szczecinie, również ciężko trenowali. Nie uważam, żeby mieli mniejsze obciążenia od tych, którzy przebywali na zgrupowaniu kadry – rozwiewa wątpliwości szkoleniowiec Pogoni.
Zawodnicy Dumy Pomorza spotkanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w czwartej minucie – po faulu na Kacprze Smolińskim – arbiter został zmuszony do odgwizdania rzutu karnego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kryspin Szcześniak i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Nie minęło dwadzieścia minut, a podopieczni trenera Łęczyńskiego mogli cieszyć się z kolejnego trafienia. Po świetnym przechwycie w wysokiej strefie przez Jowina Radzińskiego piłka trafiła pod nogi Kacpra Kozłowskiego, który skuteczne dograł do Smolińskiego. Kapitan Dumy Pomorza długo się nie zastanawiał i mocnym strzałem z bliskiej odległości wpisał się na listę strzelców.
W drugiej połowie spotkanie nieco się wyrównało. Podrażnieni niekorzystnym wynikiem gospodarze rzucili się do odrabiania strat i po upływie kwadransa zdołali zdobyć kontraktową bramkę. – Prowadząc 2:0 wiedzieliśmy, że cały czas musimy być czujni. Różne rzeczy dzieją się w piłce młodzieżowej. Ruch to drużyna nieobliczalna, która potrafiła przegrać dwa mecze, by potem pokonać Zagłębie Lubin 5:1 – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Po utracie bramki zawodnicy Dumy Pomorza zdołali jednak opanować sytuację i przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Dwukrotnie mieli również okazję na zdobycie trzeciej bramki i zapewnienie sobie spokojnej końcówki. Z sytuacji sam na sam dwukrotnie zwycięsko wychodził jednak bramkarz Ruchu. – To nie był łatwy mecz. Zawodnicy Ruchu udowodnili, że pozycja w tabeli nie odzwierciedla ich aktualnej dyspozycji. Zdobycie kompletu punktów kosztowało nas bardzo dużo zdrowia. Radość ze zwycięstwa jest więc wyjątkowa – podsumowuje trener Łęczyński.
O poziomie spotkania i grze obu zespołów w samych superlatywach wypowiedział się również prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, który przebywa w Chorzowie w związku z wieczornym meczem reprezentacji Polski. – Mecz naprawdę dobry. Pogoń więcej jakości, Ruch szalenie ambitnie – napisał na swoim Twitterze.
11.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Ruch Chorzów – Pogoń Szczecin 1:2 (0:2)
0:1 Kryspin Szcześniak 4’
0:2 Kacper Smoliński 18’
1:2 Tomasz Hołoś 60’
Pogoń Szczecin: Sasiak – Rezaeian, Sadowski, Szcześniak, Radziński – Łęgowski, Smoliński – Cichoń (34’ Rościszewski), Kozłowski, Kwiecień (62’ Rybicki) – Turski (70’ Modrzewski)
fot. Tomasz Stefanik / Niebiescy.pl