Juniorzy starsi Pogoni kontynuują znakomitą serię domowych zwycięstw. Podopieczni trenera Łęczyńskiego pokonali na własnym boisku Cracovię 2:1 i obronili szczecińską twierdzę. – Cieszymy się ze zdobycia kompletu punktów, ale przede wszystkim z dobrej postawy zespołu. Właśnie taki mecz chcieliśmy zagrać – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy do starcia z Cracovią przystąpili z kilkoma zmianami personalnymi. Po dwutygodniowym pobycie na zgrupowaniu reprezentacji Polski do zespołu powrócili Nikodem Sujecki i Filip Balcewicz, którzy zastąpili Łukasza Łęgowskiego i Macieja Białczyka. W meczowej osiemnastce zabrakło natomiast powołanego na zgrupowanie kadry U16 Borysa Freilicha oraz kontuzjowanego Bartosza Krzysztofka, których zastąpili Piotr Delner i Fabian Grzelka.
Od pierwszej minuty na boisku widoczna była wyraźna przewaga zawodników Dumy Pomorza, którzy zepchnęli rywala do głębokiej defensywy i stworzyli sobie kilka okazji do otwarcia wyniku. Szczególnie aktywny na prawej stronie był Dawid Rezaeian, który najpierw płaskim podaniem znalazł w polu karnym Szymona Cybulskiego, a kilka minut później sam zdecydował się na mocny strzał zza szesnastki. W obu przypadkach piłka minimalnie minęła jednak bramkę gości.
Szansę na otwarcie wyniku mieli również Fabian Grzelka oraz Krystian Rybicki. Najlepszą okazję, by wpisać się na listę strzelców, zmarnował jednak Jakub Lis, który po świetnym dośrodkowaniu z lewego skrzydła przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. – Mieliśmy w tym meczu problemy ze skutecznością. Ja jednak doszukuję się plusów – stworzyliśmy sobie zdecydowanie więcej okazji bramkowych niż w Zabrzu. Na odprawie powtarzaliśmy chłopakom, że muszą wierzyć w siebie. Wiedzieliśmy, że codzienna praca w końcu przełoży się na wyniki i strzelane bramki. I rzeczywiście tak było. Szkoda, że wykorzystaliśmy tylko dwie sytuacje, ale zawsze to o jedną więcej niż przeciwnik – komentuje trener Łęczyński.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi przez blisko czterdzieści minut bili głową w mur. Ostatecznie jednak udało się skruszyć krakowską defensywę – po dobrym podaniu od Krystiana Rybickiego z piłką w polu karnym znalazł się Dawid Rezaeian i precyzyjnym strzałem w długi róg wyprowadził Portowców na prowadzenie. Kilka minut później zawodnicy Dumy Pomorza mogli cieszyć się z drugiego trafienia – po zagraniu ręką przez Kamila Kwiatkowskiego arbiter spotkania wskazał na jedenasty metr, z którego piłkę do bramki posłał Kamil Kort.
Kiedy wydawało się, że Portowcy mogą już dopisywać do swojego dorobku komplet punktów, niespodziewanie do ataku rzucili się gracze Cracovii. Goście z Małopolski w ostatnich minutach stworzyli sobie dwie groźne sytuacje, które mogły dać im wyrównanie. Najpierw – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego – Nikodema Sujeckiego strzałem głową pokonał Piotr Kłąb, a chwilę później, w identycznej sytuacji, o centymetry pomylił się Jakub Góralczyk. – W każdym tygodniu zwracamy uwagę na obronę przy stałych fragmentach gry. Robimy wszystko, by popełniać jak najmniej błędów. Mamy jednak świadomość, że to trudny element do wytrenowania – tłumaczy trener Łęczyński.
Dla Portowców zwycięstwo nad Cracovią było trzecim domowym triumfem w tym sezonie. Zdecydowanie gorzej podopieczni trenera Łęczyńskie radzą sobie natomiast w meczach wyjazdowych, w których strzelili dotąd zaledwie jedną bramkę i nie zdobyli ani jednego punktów. – Graliśmy dotąd dość nierówno i akurat tak się układało, że te słabsze mecze rozgrywaliśmy na wyjazdach. Nie doszukujemy się w tym jakiejś tendencji. Analizujemy wszystkie spotkania i wiemy, że gdybyśmy nie popełnili niektórych błędów, te wyniki mogłyby wyglądać zupełnie inaczej – tłumaczy trener Łęczyński. – Cieszymy się dzisiaj ze zdobycia kompletu punktów, ale przede wszystkim z dobrej postawy zespołu. Właśnie taki mecz chcieliśmy zagrać – podsumowuje.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Pogoń Szczecin – Cracovia 2:1 (0:0)
1:0 Dawid Rezaeian 78′
2:0 Kamil Kort 83′
2:1 Piotr Kłąb 87′
Pogoń Szczecin: Sujecki – Rezaeian (88′ Żurawski), Potoczny, Balcewicz, Delner – Łukasiak (67′ Kort), Rybicki – Lis, Cybulski, Zaborski (75′ Smolarczyk) – Grzelka (90′ Świder)