To był pokaz siły w wykonaniu juniorów starszych Pogoni Szczecin. Podopieczni trenera Łęczyńskiego rozbili na własnym boisku GKS Bełchatów 4:0 i przerwali serię meczów bez zwycięstwa. – To był jeden z naszych najlepszych meczów w tym sezonie – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do spotkania przystąpili z dwiema istotnymi zmianami personalnymi. W linii defensywy zabrakło Oskara Potocznego, w miejsce którego pojawił się Hubert Sadowski. Miejsce w środku pola zajął natomiast reprezentant Polski do lat 17 – Mateusz Łęgowski, który dotychczas rozgrywał mecze w zespole juniorów młodszych. – Wiele rozmawiamy z trenerami o poszczególnych zawodnikach. Chcemy cały czas dawać im bodźce do jeszcze cięższej pracy. Mateusz zasłużył sobie dobrą grą na miejsce w naszym zespole. To też sygnał dla pozostałych zawodników, że mogą pójść jego drogą – tłumaczy trener Łęczyński.
Zawodnicy Dumy Pomorza spotkanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. W szóstej minucie Kacper Kozłowski przejął piłkę w środku pola, rozegrał ją krótko z Krystianem Rybickim, po czym minął balansem ciała dwóch obrońców i strzałem w długi róg wpisał się na listę strzelców. Nie minął kwadrans, a było już 2:0 – po raz kolejny w roli głównej wystąpił Kozłowski, który prostopadłym podaniem uruchomił na lewym skrzydle Huberta Turskiego. Strzał snajpera Pogoni zdołał jeszcze obronić bramkarz gości, ale przy dobitce Kacpra Smolińskiego był już bezradny.
– Nie ma co ukrywać, że mając dwie bramki zapasu, gra się nieco spokojniej. Zwracaliśmy jednak chłopakom uwagę, że w nasze poczynania nie może wkraść się rozluźnienie. Jesteśmy dużo bardziej doświadczeni niż dwa miesiące temu i wiemy, że szybko otwarty wynik nie zawsze pomaga. Zdarzały się mecze, gdy po szybko strzelonej bramce nasza gra nie wyglądała już odpowiednio. Dzisiaj jednak przez całe spotkanie udało nam się utrzymać wysoki poziom koncentracji – tłumaczy trener Łęczyński.
W kolejnych minutach Portowcy nie spuszczali z tonu i cały czas dyktowali warunki na boisku. Swoje okazje mieli m.in. Hubert Turski i Krystian Rybicki, ale zabrakło im odrobiny szczęścia, by posłać piłkę do siatki. Los odmienił się dopiero w drugiej połowie – po świetnym rajdzie Kacpra Kozłowskiego piłka trafiła pod nogi Kacpra Cichonia, a ten mocnym strzałem w pięciu metrów nie dał szans bramkarzowi GKS-u. W końcówce spotkania wynik ustalił Paweł Jachno, dobijając strzał Adriana Cybuli.
– To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszymy się z wysokiego zwycięstwa, ale jeszcze bardziej z dobrej gry. Nie straciliśmy bramki, stworzyliśmy sporo sytuacji i zdobyliśmy komplet punktów. Mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk przed kolejnymi meczami – podsumowuje trener Łęczyński.
10.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Pogoń Szczecin – GKS Bełchatów 4:0 (2:0)
1:0 Kacper Kozłowski 6’
2:0 Kacper Smoliński 11’
3:0 Kacper Cichoń 59’
4:0 Paweł Jachno 84’
Pogoń Szczecin: Grobelny – Rezaeian, Szcześniak (63’ Stolarczyk), Sadowski, Radziński – Łęgowski, Smoliński – Rybicki (70’ Jachno), Kozłowski (77’ Pietraszkiewicz), Cichoń – Turski (79’ Cybula)