
Juniorzy młodsi Pogoni Szczecin w Zielonej Górze świętowali 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Portowcy wzięli udział w turnieju organizowanym przez miejscową Lechię, w którym zmierzyli się z gospodarzami oraz Ślęzą Wrocław. – Myślę, że pokazaliśmy się z niezłej strony. Usłyszeliśmy wiele ciepłych słów od trenerów naszych rywali – mówi trener Jarymowicz.
Portowcy do stolicy województwa lubuskiego udali się w mocno okrojonym składzie. Szansę gry otrzymali zawodnicy, którzy dotąd rzadziej występowali na boiskach Centralnej Ligi Juniorów U17. Kadra zespołu została uzupełniona również trzema zawodnikami, którzy na co dzień trenują w drużynie juniorów starszych.
– Głównym założeniem było, by chłopacy złapali minuty i pozostali w rytmie meczowym. Zbliżamy się również do selekcji, więc dla każdego była to szansa, by udowodnić swoją wartość i powalczyć o przyszłość w Pogoni – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Granatowo-bordowi zielonogórski turniej zakończyli na najwyższym stopniu podium. Na inaugurację zawodnicy Dumy Pomorza pokonali Ślęzę Wrocław 2:0 (Mikulski, Walczak), następnie ograli Lechię Zielona Góra 2:1 (Korczakowski, Szwejda), by na koniec zremisować z drugą drużyną gospodarzy 1:1 (Korczakowski).
– Był to dla nas wartościowy wyjazd. Mogliśmy zmierzyć się z drużynami, z którymi nie rywalizujemy na co dzień. Chcieliśmy się dobrze zaprezentować jako Akademia i to się udało. Wszyscy byli pod dużym wrażeniem naszej gry. Przyjemnie było słuchać pochwał od trenerów rywali – podsumowuje trener Jarymowicz.
fot. zgsport.pl