To była strzelecka kanonada! Juniorzy młodsi Pogoni rozbili na własnym boisku CWZS Bydgoszcz 10:1 i umocnili się w czołówce tabeli Centralnej Ligi Juniorów U17. – Nasza wyższość była dziś bezdyskusyjna. Chłopcy pokazali, że dojrzeli mentalnie do gry na wysokim poziomie – mówi trener Paweł Cretti.
Portowcy do sobotniego pojedynku przystąpili mocno podrażnieni. W pierwszym spotkaniu między obu drużynami podopiecznym trenera Crettiego nie udało się bowiem ani razu posłać piłki do siatki, co skutkowało utratą dwóch punktów. – Rozmawialiśmy o tym podczas odprawy. Powiedziałem chłopakom, że dzięki tamtemu pojedynkowi są dzisiaj o lata świetlne dalej w piłkarskim rozwoju. Wierzyłem, że udowodnią to na boisku i się nie zawiodłem – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Na pierwszy dowód piłkarskiej wyższości zawodnicy Dumy Pomorza kazali czekać zaledwie… 29 sekund. Po przejęciu piłki w środku pola świetnym prostopadłym podaniem popisał się Kacper Łukasiak, a całą akcję strzałem w długi róg wykończył Szymon Cybulski. – To mogła być bramka-pułapka. Czasem się zdarza, że szybko strzelony gol usypia, dekoncentruje. Na szczęście chłopcy nie wpadli w tę pułapkę i nie utrudnili sobie tego spotkania, tylko konsekwentnie grali swoje – tłumaczy trener Cretti.
Kolejne bramki wpadały z regularnością szwajcarskiego zegarka. Po upływie czterech minut bramkarza gości pokonał Olaf Korczakowski, który wykorzystał sprytne podanie od Szymona Cybulskiego. W dziewiątej minucie na listę strzelców wpisał się natomiast Bartosz Nizio, który wykończył świetną akcję Jakuba Świdra.
Przed przerwą granatowo-bordowi strzelili jeszcze trzy bramki. Najpierw sprytem w polu karnym wykazał się Kacper Łukasiak, który dobił strzał Michała Telickiego. Chwilę później wysoką dyspozycję strzelecką potwierdzili natomiast Bartosz Nizio i Olaf Korczakowski, którzy po raz drugi pokonali bramkarza z Bydgoszczy.
Na początku drugiej odsłony Portowcy niespodziewanie spuścili z tonu. Przez blisko kwadrans nie potrafili zagrozić bramce CWZS-u, narażając się przy okazji na kilka groźnych ataków ze strony rywala. Jeden z nich zakończył się powodzeniem – po penetrującym podaniu z głębi pola do piłki dopadł Oliver Zaręba i posłał ją obok interweniującego Nikodema Sujeckiego.
Stracona bramka rozzłościła Portowców, którzy wrócili do właściwego sobie rytmu gry. Najpierw błąd bramkarza wykorzystał Bartosz Nizio, chwilę później pięknym strzałem z woleja popisał się Jakub Lis, a na kwadrans przed końcem Jakub Świder pewnie wykonał rzut karny. Dzieła zniszczenia dopełnił natomiast Bartosz Krzysztofek, który strzałem od poprzeczki wykończył dobrą akcję Jakuba Pszczoły.
– Solidnie przeanalizowaliśmy pierwszy mecz. Stał się dla przykładem tego, jak nie chcemy grać w piłkę. Wiele negatywnych aspektów się wówczas skumulowało. Największy postęp widzę jednak w kwestiach mentalnych. Chłopcy od dawna potrafią grać w piłkę – nie nauczyli się tego w ciągu paru miesięcy. Zrobili natomiast milowy krok mentalny. Po wysokiej wygranej z Błękitnymi Wronki na inaugurację myśleli, że kolejne wygrane przyjdą bez wysiłku. Zapłacili za to wysoką cenę i dziś zagrali jak profesjonaliści – z szacunkiem do rywala od pierwszej do ostatniej minuty. To pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Dziś nasza wyższość była bezdyskusyjna – podsumowuje trener Cretti.
9.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – CWZS Bydgoszcz 10:1
1:0 Szymon Cybulski 1’
2:0 Olaf Korczakowski 5’
3:0 Bartosz Nizio 9’
4:0 Kacper Łukasiak 32’
5:0 Bartosz Nizio 35’
6:0 Olaf Korczakowski 36’
6:1 Oliver Zaręba 53’
7:1 Bartosz Nizio 55’
8:1 Jakub Lis 60’
9:1 Jakub Świder 65’
10:1 Bartosz Krzysztofek 72’
Pogoń Szczecin: Sujecki – Gubernat (41’ Fil), Balcewicz, Telicki, Lis – Kort (41’ Białczyk), Łukasiak (55’ Pszczoła) – Świder (65’ Siluk), Cybulski (70’ Krzysztofek), Korczakowski (60’ Delner) – Nizio