
Juniorzy młodsi Pogoni nie zdołali wrócić na zwycięski szlak. Podopieczni trenera Łazowskiego – po porażce z Lechem – tym razem ulegli na własnym obiekcie Warcie Poznań 2:3. – Szkoda straconych punktów, bo w gruncie rzeczy zagraliśmy dobre spotkanie. Nie możemy jednak popełniać tak kuriozalnych błędów – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do spotkania przystąpili w mocno osłabionym składzie. Ze względu na powołania do reprezentacji Polski w kadrze zabrakło liderów zespołu – Filipa Balcewicza, Mateusza Łęgowskiego i Olafa Korczakowskiego. Po drobnej kontuzji do zespołu powrócił natomiast Bartosz Krzysztofek, którego zabrakło w starciu z poznańskim Lechem.
Od pierwszej minuty na boisku zarysowała się przewaga Portowców, którzy nie tylko prezentowali wyższą jakość piłkarską, ale również częściej gościli w polu karnym rywala. Jeszcze przed przerwą Szymon Cybulski i Kacper Łukasiak mogli wpisać się na listę strzelców, ale obu zabrakło nieco precyzji.
W zdecydowanie lepszych nastrojach na przerwę udali się gracze Warty. Nie dość, że przyjezdnym udało się odeprzeć ataki Portowców, to w końcówce potrafili również posłać piłkę do siatki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym Pogoni najlepiej znalazł się Maksymilian Lisowski, który strzałem z bliskiej odległości dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Stracona bramka nie podłamała jednak Portowców, którzy na drugą połowę wybiegli z wolą odrobienia strat i przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Konsekwencja w grze szybko przyniosła efekty. Najpierw – po krótko rozegranym rzucie rożnym – Szymon Cybulski znalazł w polu karnym dobrze ustawionego Michała Telickiego, a ten strzałem głową doprowadził do wyrównania. Chwilę później granatowo-bordowych na prowadzenie wyprowadził natomiast Jakub Lis, który zamknął dośrodkowanie Jakuba Świdra. – Po przerwie zagraliśmy naprawdę dobre 20-25 minut. Zdołaliśmy odwrócić wynik i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku – opowiada trener Łazowski.
W końcowych minutach Portowcy dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwo z rąk. Najpierw do wyrównania doprowadził Maksymilian Lisowski, a w ostatnich sekundach bramkę na wagę trzech punktów dla przyjezdnych zdobył dla Kacper Szpilewski. – To trzeci mecz, który przegrywamy w końcówce. To nie może być przypadek i musimy ten obszar szczegółowo zanalizować. Szkoda straconych punktów, bo w gruncie rzeczy zagraliśmy dzisiaj dobre spotkanie. Popełniliśmy jednak zbyt dużo indywidualnych błędów, by myśleć o zwycięstwie – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
4.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – Warta Poznań 2:3 (0:1)
0:1 Maksymilian Lisowski 38’
1:1 Michał Telicki 51’
2:1 Jakub Lis 58’
2:2 Maksymilian Lisowski 73’
2:3 Kacper Szpilewski 90’
Pogoń Szczecin: Sujecki – Gubernat, Białczyk, Telicki, Delner (78’ Pszczoła) – Kort, Łukasiak – Świder (86’ Fil), Cybulski, Lis – Krzysztofek (67’ Grzeszczak)