Z jednym punktem wrócili juniorzy młodsi z wyprawy do Trójmiasta. Na inaugurację fazy rewanżowej rundy jesiennej podopieczni trenera Ozgi zremisowali z Arką Gdynia 2:2. – Oba zespoły zagrały dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Jestem zadowolony z chłopaków, bo nie pękli, dali z siebie maksa i pokazali serducho – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do derbowego spotkania przystąpili w mocno odmienionym składzie. Między słupkami pojawił się Maciej Styn, duet stoperów z Jakubem Stachnikiem stworzył Wiktor Żurawski, a w środku pola, po raz pierwszy w tym sezonie, od pierwszej minuty zagrał Jakub Laskowski. W wyjściowej jedenastce znalazł się również Igor Martuszewski, ale niespodziewanie wystąpił na lewej obronie. – Świetnie poradził sobie na nowej pozycji. Zagrał najlepszy mecz, odkąd pracuję w Pogoni – mówi trener Ozga.
Od pierwszej minuty kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli zawodnicy Dumy Pomorza, którzy dobrze operowali piłką i zepchnęli rywala do defensywy. Dobra postawa szybko przyniosła efekt bramkowy – po dobrym podaniu z głębi pola w sytuacji sam na sam z bramkarzem Arki znalazł się Junior Radziński i pewnym uderzeniem posłał piłkę do siatki. Napastnik Dumy Pomorza kilka minut później mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców, ale po jego strzale z szesnastu metrów piłka zatrzymała się na słupku.
Wraz z upływem czasu coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy jeszcze przed przerwą mogli doprowadzić do wyrównania. Między słupkami świetnie spisywał się jednak Maciej Styn, który kilkukrotnie uchronił swój zespół od straty bramki.
Receptę na dawnego kolegę z zespołu zawodnicy Arki znaleźli dopiero po przerwie – po dobrym rozegraniu piłki w bocznym sektorze piłka trafiła pod nogi Mateusza Treli, a ten wepchnął ją do siatki. Odpowiedź Portowców na utratę bramki była natychmiastowa. Minęło bowiem zaledwie kilkadziesiąt sekund, a granatowo-bordowi ponownie byli na prowadzeniu – po faulu na Juniorze Radzińskim arbiter wskazał na jedenasty metr, z którego piłkę do siatki posłał Cyprian Włodarczyk.
Końcówka spotkania należała do gospodarzy, którzy rzucili się do odrabiania strat i za wszelką cenę chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Sił wystarczyło im jednak jedynie na zdobycie bramki wyrównującej. W roli głównej ponownie wystąpił Mateusz Trela, który na dziesięć minut przed końcem wbiegł między defensorów Pogoni i po raz drugi pokonał Macieja Styna.
– Oba zespoły zagrały dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Dużo było jakości, charakteru, wysokiego tempa. Trzeba pochwalić Arkę, bo rzeczywiście chciała grać dzisiaj w piłkę. Ale ja jestem przede wszystkim zadowolony ze swoich chłopaków, bo – chociaż generalnie byli młodsi od rywala – nie pękli, dali z siebie maksa i pokazali serducho – ocenia trener Ozga.
8. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Arka Gdynia – Pogoń Szczecin 2:2 (0:1)
0:1 Junior Radziński 12’
1:1 Mateusz Trela 46’
1:2 Cyprian Włodarczyk 49’
2:2 Mateusz Trela 80’
Pogoń Szczecin: Styn – Smykowski, Stachnik, Żurawski, Martuszewski – Kapela (70’ Samborski), Laskowski (62’ Roszczyk) – Fornalik (72’ Jędraszak), Włodarczyk, Bąk (88’ Sarnowski) – Radziński