Juniorzy młodsi Pogoni od zwycięstwa rozpoczęli rundę wiosenną Centralnej Ligi Juniorów U17. W derbowym starciu podopieczni trenera Bieleckiego pokonali rywala zza miedzy – FASE Szczecin – 1:0. – To zwycięstwo cieszy mnie podwójnie. Z jednej strony pokazaliśmy jakość sportową, ale również wzmocniliśmy aspekty mentalne – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Sytuacja kadrowa przed derbowym starciem daleka była od idealnej. Z powodu urazu w kadrze meczowej zabrakło m.in. Oliviera Albińskiego, a pod znakiem zapytania do końca stał występ Michała Samborskiego. W najbliższych miesiącach na boisku nie zobaczymy również Emila Jędraszaka, który w meczu kontrolnym przeciwko Prawobrzeżu Świnoujście złamał nogę i musi przejść proces rehabilitacji. – Zwycięstwo w tym spotkaniu dedykujemy Emilowi. Cały czas o nim myślimy i czekamy na jego powrót – mówi trener Bielecki.
Juniorzy młodsi Pogoni z problemami personalnymi nie zostali jednak pozostawieni sami sobie. Wsparciem dla podopiecznych trenera Bieleckiego okazali się Patryk Smykowski i Junior Radziński, którzy całą zimę trenowali w drużynie U18. Szczególnie istotny okazała się obecność tego drugiego. W siódmej minucie – po strzale Igora Mencnarowskiego – bramkarz FASE wypuścił bowiem piłkę z rąk, dając Radzińskiemu szansę na błyskawiczne otwarcie wyniku. – Strzelona bramka niewątpliwie ustawiła ten mecz. Dzięki niej grało nam się dużo swobodniej – tłumaczy trener Pogoni.
W kolejnych minutach na boisku utrzymywała się optyczna przewaga Portowców, którzy dłużej operowali piłką i próbowali budować swoje akcje w ataku pozycyjnym. W ostatniej fazie granatowo-bordowym brakowało jednak odrobiny precyzji. Klarowniejsze okazje do zdobycia bramki zawodnicy Dumy Pomorza stworzyli dopiero po przerwie. Dwukrotnie na listę strzelców mógł wpisać się Radziński, ale najpierw przeniósł piłkę nad poprzeczką, a następnie – po strzale z przewrotki – piłka zatrzymała się na słupku.
Gospodarze przebudzili się dopiero w ostatnich sekundach, dwukrotnie zagrażając Portowcom po strzałach z rzutów wolnych. Najpierw świetnie interweniowała jednak formacja defensywna Pogoni, a chwilę później piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. – Dużo pracowaliśmy na treningach formacyjnych nad obroną, asekuracją, reakcją na zamiar. Dobra postawa zespołu w defensywie nie była więc dziełem przypadku. Cały zespół zasłużył na gratulacje, ale nasza linia obrony szczególnie – chwali swoich podopiecznych trener Bielecki.
Szkoleniowiec Dumy Pomorza w znakomitym stylu rozpoczął więc swoją przygodę z Centralną Ligą Juniorów U17. Dla doświadczonego trenera pojedynek FASE był bowiem debiutem na tym szczeblu rozgrywek. – Zmieniło się na pewno zainteresowanie naszymi meczami. Na trybunach pojawiło się bardzo wielu kibiców, co jeszcze podnosiło rangę pojedynku. Dostałem również potwierdzenie, że liga jest wyrównana i w każdym spotkaniu trzeba będzie walczyć do ostatnich sekund. Na poziomie U14 często już do przerwy wychodziliśmy na kilkubramkową przewagę. Tutaj o takie rezultaty będzie zdecydowanie trudniej – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
1. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
FASE Szczecin – Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
0:1 Junior Radziński 7’
Pogoń Szczecin: Mendes – Dyczewski (90’ Bugara), Mikulski, Stachnik, Smykowski – Białczyk, Kapela (80’ Roszczyk) – Fornalik (76 Samborski), Mencnarowski (87’ Stolz), Bak – Radziński (90’ Hyl)