
Trampkarze starsi Akademii Pogoni odnieśli kolejne domowe zwycięstwo. Młodzi Portowcy pewnie pokonali Arkę Gdynia SI 4:0 i zachowali status niepokonanych na własnym boisku. – Potrzebowaliśmy takiego spotkania, w którym będziemy kontrolować boiskowe wydarzenia od pierwszej do ostatniej minuty. I taki scenariusz właśnie napisaliśmy – mówi trener Jasiński.
Do starcia z Arką zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili w nieco odmienionym składzie. W porównaniu do starcia z Lechią w wyjściowej jedenastce zabrakło Krzysztofa Przydacza, Oliwera Kasprzyckiego, Remigiusza Waszaka i Kacpra Łunkiewicza, których zastąpili Konrad Magnuszewski, Jakub Wlaźlik, Jakub Litwiński i Jacek Czapliński. Od pierwszej minuty na boisku zameldowało się więc aż ośmiu rodowitych szczecinian.
– Na tym właśnie polega szkolenie, żeby prowadzić swoich chłopaków od najmłodszych grup aż do pierwszego zespołu. Oczywiście działania skautingowe i dopływ świeżej krwi są niezwykle istotne, ale cieszę się, że nasi wychowankowie są tak długo w klubie i udowadniają, że nie jest to przypadek. Cały czas muszą się jednak bronić, bo rywalizacja jest spora. Miejsce urodzenia na pewno nie będzie dawało przewagi przy wyborze do wyjściowej jedenastki – mówi trener Jasiński.
Od pierwszej minuty na boisku zarysowała się wyraźna przewaga Portowców, którzy zepchnęli rywala do defensywy i konsekwentnie budowali swoje akcje w ataku pozycyjnym. Boiskowa dominacja nie przełożyła się jednak na poważne zagrożenie bramki gości. – Brakło nam trochę mądrości. Dobrze wyglądaliśmy w fazie budowania, ale gdy dochodziliśmy do dwudziestego metra, zaczęły pojawiać się problemy – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po przerwie. Najpierw do bramki trafił wprowadzony do przerwie Oliwer Kasprzycki, a chwilę później dublet zaliczył Jakub Wlaźlik. Były zawodnik BKS-u Lublin wywalczył również rzut karny, który w doliczonym czasie gry na bramkę zamienił Jacek Czapliński i ustalił wynik meczu na 4:0. – Nie mamy wyznaczonych strzelców, ale ja chciałem, żeby Jacek podszedł do tego rzutu karnego. Oddał w tym spotkaniu serce, zostawił dużo zdrowia na boisku, dał jakość. Chciałem, żeby podsumował je bramką – mówi trener Jasiński. – Po trzech meczach bez wygranej potrzebowaliśmy takiego spotkania, w którym będziemy kontrolować boiskowe wydarzenia od pierwszej do ostatniej minuty. I taki scenariusz właśnie napisaliśmy. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm, bo mamy świadomość, że rywal uzbierał do tej pory tylko jeden punkt i ma bardzo niekorzystny bilans bramkowy. Nadal mamy dużo pracy do zrobienia – podsumowuje.
6.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
AP Pogoń Szczecin – Arka Gdynia SI 4:0 (0:0)
1:0 Oliwer Kasprzycki 43’
2:0 Jakub Wlaźlik 46’
3:0 Jakub Wlaźlik 60’
4:0 Jacek Czapliński 80;
AP Pogoń Szczecin: Wojtasiak – Chromiński, Bochan, Magnuszewski, Waszak – Gil, Jarocha – Kroczek, Czapliński, Litwiński – Busse
Grali także: Holewiński, Wlaźlik, Przydacz, Kasprzycki, Łunkiewicz, Grobla, Zając