
Szalony mecz rozegrali zawodnicy rezerw Pogoni w ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski. Portowcy przegrywali już 0:3, by w ciągu dziesięciu minut odwrócić losy meczu i doprowadzić do wyrównania. W serii rzutów karnych lepsi okazali się jednak gracze Błękitnych i to oni cieszyli się z awansu do kolejnej rundy. – Gdyby taki przebieg miał mecz ligowy, to byliśmy bardzo zadowoleni ze zdobycia jednego punktu. A tak jest rozczarowanie i niedosyt – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Podopieczni trenera Crettiego pucharowe starcie rozpoczęli w nieco eksperymentalnym zestawieniu. Od pierwszej minuty na boisku pojawili się m.in. Jan Sieracki, Błażej Chouwer czy Michał Graczyk, który w dotychczasowych meczach ligowych nie mieli wielu okazji, by pokazać pełnię swoich umiejętności. W wyjściowej jedenastce znalazło się również juniorzy starsi – Kryspin Szcześniak i Michał Kwiecień.
Od pierwszej minuty na boisku zarysowała się optyczna przewaga zawodników Dumy Pomorza, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali szukać swoich okazji w ataku pozycyjnym. Wyższa kultura piłkarska nie przekłada się jednak na groźne akcje pod bramką rywala. – Graliśmy w piłkę „na posiadanie”. Nic konkretnego z tej naszej przewagi nie wynikało. Jestem jednak zwolennikiem bardziej bezpośredniego futbolu, napierania na rywala – tłumaczy trener Cretti.
Gracze Błękitnych w pierwszej odsłonie postawili przede wszystkim na pragmatyzm, skupiając się na obronie dostępu do własnej bramki, szybkich kontratakach i stałych fragmentach gry. Taktyka obrana przez trenera Gajdę przyniosła spodziewany efekt. Najpierw, po przejęciu piłki w środku pola, szybką akcję gospodarzy wykończył Krystian Mądrowski, a następnie na listę strzelców wpisał się Karol Jabłoński, wykorzystując świetnie dośrodkowanie Jarosława Piskorza z rzutu rożnego.
Na drugą odsłonę Portowcy wyszli w mocno odmienionym zestawieniu. Na boisku pojawiło ofensywne trio Kacper Kozłowski – Oskar Kalenik – Marcel Wędrychowski, które ligowe starcia zazwyczaj rozpoczyna od pierwszej minuty. Miejsce na środku defensywy zajął natomiast – trenujący na co dzień w drużynie juniorów starszych – Oskar Potoczny. – Nie były to zmiany wynikające z przebiegu spotkania. Taki plan mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem – tłumaczy trener Cretti.
Zanim młodzi Portowcy zdołali na dobre zameldować się na boisku, musieli już odrabiać trzybramkową stratę. Po szybkim kontrataku piłka trafiła pod nogi Patryka Włóki, a ten precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Jędrzeja Grobelnego.
Gdy wydawało się, że losy ćwierćfinałowego pojedynku są już rozstrzygnięte, zawodnicy Dumy Pomorza wrzucili wyższy bieg i rzucili się do odrabiania strat. Motorem napędowym granatowo-bordowej maszyny okazał się Kacper Kozłowski, który najpierw zaliczył znakomitą asystę przy bramce Dawida Krzyżaniaka, chwilę później wywalczył rzut karny, by cały występ przypieczętować piękną bramką z rzutu wolnego. – Kacper niewątpliwie jest jednym z bohaterów tego spotkania. To nie jest przypadek, że miał udział przy każdej z bramek. Wydatnie pomógł nam wrócić do meczu – tłumaczy trener Cretti.
Regulaminowy czas gry zakończył się przy remisie 3:3, więc o awansie do kolejnej rundy musiała zadecydować seria rzutów karnych. W niej bezbłędni okazali się zawodnicy Błękitnych, którzy pięciokrotnie pokonali Jędrzeja Grobelnego i mogli cieszyć się z końcowego triumfu. – Gdyby taki przebieg miało spotkanie ligowe, to byliśmy bardzo zadowoleni ze zdobycia jednego punktu. A tak jest rozczarowanie i niedosyt. Jedynym pozytywem jest fakt, że udało nam się wyjść z trudnej sytuacji i wrócić do meczu. Zabrakło nam czasu, by strzelić jeszcze czwartą bramkę i rozstrzygnąć losy meczu w regulaminowym czasie gry. Przeciwnik leżał już na łopatkach – podsumowuje trener Paweł Cretti.
Ćwierćfinał okręgowego Pucharu Polski
Błękitni II Stargard – Pogoń II Szczecin 3:3 (0:2), k. 5:3
1:0 Krystian Mądrowski 15’
2:0 Karol Jabłoński 40’
3:0 Patryk Włóka 50’
3:1 Dawid Krzyżaniak 71’
3:2 Oskar Fürst 76’
3:3 Kacper Kozłowski 79’
Karne
1:0 Jarosław Piskorz
1:1 Oskar Kalenik
2:1 Karol Jabłoński
2:2 Michał Graczyk
3:2 Mateusz Ogrodowski
3:3 Dawid Krzyżaniak
4:3 Patryk Włóka
4:3 Błażej Chouwer (obroniony)
5:3 Wojciech Kacprzyk
Pogoń II Szczecin: Grobelny – Chouwer, Szcześniak (46’ Potoczny), Sieracki, Paprzycki – Smoliński (46’ Kozłowski), Graczyk – Fürst, Krzyżaniak, Kwiecień (46’ Kalenik) – Turski (46’ Wędrychowski)