Zawodnicy rezerw Pogoni Szczecin nie zdołali odnieść pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach Baltic Sea Cup. Podopieczni trenera Tychowskiego na własnym boisku ulegli duńskiemu Odense Boldklub 0:2. – Traktujemy to jako kolejną lekcję – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Do międzynarodowego pojedynku Portowcy przystąpili w nieco wzmocnionym składzie. Trener Tychowski do swojej dyspozycji miał m.in. trenujących na co dzień z pierwszym zespołem Jarosława Fojuta, Huberta Sadowskiego czy Stanisława Wawrzynowicza. Miejsce między słupkami zajął natomiast Łukasz Budziłek. – W porównaniu do starcia w Aalborgu mieliśmy zdecydowanie lepszy skład. Wyższą jakość piłkarską było widać na boisku – potrafiliśmy zagrać całkiem ciekawą piłkę – mówi trener Dumy Pomorza.
Goście z Odense – mający w swoim składzie m.in. uczestnika Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, Caspera Nielsena czy znanego z ekstraklasowych boisk Kamila Vacka – do starcia z Portowcami przystąpili bez kompleksów. Od pierwszej minuty dobrze operowali piłką, budowali akcje w ataku pozycyjnym i wysokim pressingiem uniemożliwiali granatowo-bordowym swobodne rozgrywanie. Wysoka dyspozycja szybko przełożyła się na efekty bramkowe – w 16. minucie Mads Frøkjer przejął piłkę w środkowej strefie, zagrał na lewe skrzydło do wchodzącego Nielsena, a ten mocnym strzałem pokonał Łukasza Budziłka.
Na utratę bramki Portowcy próbowali odpowiedzieć strzałami Błażej Starzyckiego oraz Marcela Wędrychowskiego. Żadnej z nich nie znalazł jednak drogi do bramki Odense. Goście natomiast dążyli do podwyższenia rezultatu. Po strzałach Nielsena i Yao świetnie interweniował jednak Łukasz Budziłek.
Drugiego trafienia goście doczekali się dopiero po przerwie. Po szybkim przejściu z obrony do ataku piłkę na prawym skrzydle otrzymał Yao, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów, zszedł do środka i mocnym uderzeniem w krótki róg wpisał się na listę strzelców.
– Rewanż za sierpniową porażkę z Aalborgiem nam się nie udał. Po raz drugi graliśmy z zespołem z Danii i po raz drugi byliśmy zespołem słabszym. Nie zabrakło nam ambicji, zaangażowania i woli walki, ale w piłkarskich elementach dziś odstawaliśmy. Z kilku aspektów jestem jednak zadowolony – potrafiliśmy wychodzić spod wysokiego pressingu i kilkukrotnie uniemożliwiliśmy gościom rozegranie akcji od własnej bramki. To jednak zbyt mało, żeby odnieść zwycięstwo. Na szczęście punkty musimy zdobywać w lidze. Traktujemy dzisiejszy pojedynek jako lekcję i dobrą jednostkę treningową przed sobotnim starciem z Jarotą – tłumaczy trener Tychowski.
Starcie z Odense BK było dla kilku zawodników szansą, by zadebiutować w drużynie rezerw. W drugiej połowie na boisku pojawili się m.in. Dawid Rezaeian, Hubert Turski czy Mateusz Łęgowski. – Na pewno nie zawiedli. Nie przestraszyli się, nie obniżyli poziomu naszej gry – to cieszy. Muszą być jednak przygotowani na jeszcze cięższą pracę na boisku. Dla nich to okazja, żeby się wypromować – ocenia trener Tychowski.
Baltic Sea Cup
Pogoń II Szczecin – Odense BK 0:2 (0:1)
0:1 Casper Nielsen 16′
0:2 Dieudonne Yao
Pogoń II Szczecin: Budziłek – Sacharuk, Sadowski, Fojut, Marczuk – Wawrzynowicz, Graczyk – Wędrychowski, Starzycki, Słoma – Kitano
Grali także: Turski, Rezaeian, Modrzeski, Chouwer, Łęgowski, Potoczny