Dwa triumfy nad Zawiszą Bydgoszcz, rollercoaster w wykonaniu trampkarzy starszych i miminalne porażki juniorów starszych oraz trampkarzy Akademii – tak wyglądał ostatni weekend w wykonaniu najstarszych zespołów młodzieżowych Dumy Pomorza. Zapraszamy na podsumowanie!
Znakomity spektakl zafundowali swoim kibicom zawodnicy drugiego zespołu Pogoni. W trzecioligowym hicie granatowo-bordowi długo przegrywali z Zawiszą Bydgoszcz, ale w samej końcówce zdołali wyszarpać cenne zwycięstwo. Najpierw do wyrównania celnym strzałem z rzutu karnego doprowadził Adam Frączczak, a w doliczonym czasie gry niefortunną interwencją komplet punktów zapewnił Portowcom Patryk Urbański.
– Statystyki pokazują, że na 22 bramki, które w tej rundzie strzeliliśmy, aż 11 padło w ostatnim kwadransie. Wiadomo – każda minuta jest dobra, żeby trafić do siatki. To pokazuje jednak, że jesteśmy drużyną z charakterem, która walczy do końca, potrafili zdominować przeciwnika i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – mówi trener Paweł Cretti.
Więcej o tym spotkaniu przeczytasz TUTAJ!
10. kolejka Betclic 3. ligi
Pogoń II Szczecin – Zawisza Bydgoszcz 2:1 (0:1)
0:1 Sebastian Rak 35′
1:1 Adam Frączczak (k) 76′
2:1 Patryk Urbański (s) 90′
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Lis (69′ Rezaeian), Keramitsis, Balcewicz, Ziemann – Smoliński, Wojciechowski (69′ Frączczak) – Korczakowski, (69′ Rostami) Przyborek (82′ Gołębiewski), Bąk (89′ Rutowski) – Klukowski
Juniorzy starsi nie zdołali przerwać pechowej serii. Granatowo-bordowi przegrali na własnym boisku z Odrą Opole, tracąc bramkę w ostatnich sekundach meczu.
Do domowego starcia szczecinianie przystąpili w bardzo mocnym zestawieniu. Od pierwszej minuty na boisku zameldowali się bowiem m.in. Mateusz Kaczorek, Martin Rachubiński, Oliwier Siniawski czy Rafał Jakubowski. Na ławce rezerwowych znalazło się natomiast miejsce dla Marcela Broniewskiego czy Maksymilana Bogusławskiego.
Naszpikowana indywidualnościami kadra Dumy Pomorza szybko przejęła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, szukając swoich szans do otwarcia wyniku. Żadna z sytuacji wykreowanych przed przerwą nie przełożyła się jednak na zdobycie bramki.
W drugiej odsłonie sytuacja Portowców mocno się skomplikowałą. Tuż po powrocie na boisko drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał bowiem Igor Kostecki. Pomimo gry w dziesiątkę granatowo-bordowi zdołali jednak znaleźć sposób na defensywę Odry – w 70. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Kuśmierczyk, który minął kilku defensorów rywali i precyzyjnym strzałem dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Podopieczni trenera Skoka nie zdołali jednak utrzymać korzystnego wyniku do końcowego gwizdka. Najpierw fantastycznym strzałem z dystansu do wyrównania doprowadził Marcel Białowąs, a w doliczonym czasie gry rzut karny na bramkę zamienił Daniel Klich, zapewniając Odrze komplet punktów.
– Po raz kolekny musimy przelknąć gorzką pigułkę. Pomimo niekorzystnego wyniku jestem jednak dumny z chłopaków. W naszej grze – poza wynikiem – zgadzało się bowiem wszystko. Zabrakło nam niestety doświadczenia, by lepiej zachować się w kluczowych sytuacjach – mówi trener Rober Skok. – Ciężko pracujemy, ale piłka na razie nam tego nie oddaje. Wierzę jednak, że każda seria kiedyś się kończy. W zespole jest bojowa atmosfera. Mogę obiecać, że w kolejnym meczu przeciwko Stali Rzeszów będziemy walczyć o każdy centymetr boiska – dodaje.
8. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Pogoń Szczecin – Odra Opole 1:2 (0:0)
1:0 Bartosz Kuśmierczyk 70′
1:1 Marcel Białowąs 78′
1:2 Daniel Klich 90′
Pogoń Szczecin: Bochniarz – Kostecki, Chuchnowski, Jakubowski (81′ Broniewski), Zawadzki – Kaczorek, Starzyński (50′ Bartkowiak) – Rachubiński (63′ Berkowski), Czapliński (55′ Kuśmierczyk), Osowski – Siniawski (61′ Bogusławski)
Na zwycięską ścieżkę wrócili za to juniorzy młodsi. Granatowo-bordowi przerwali serię czterech kolejnych porażek, pokonując na wyjeżdzie Zawiszę Bydgoszcz 5:1.
Portowcy – podobnie jak ich starsi koledzy – do ligowego starcia podeszli w bardzo silnym zestawieniu. Do autokaru jadącego w stronę Bydgoszczy wsiedli bowiem m.in. Mateusz Bartkowiak, Kacper Berkowski, Stanisław Rogowski czy Natan Waligóra, których dotychczas mogliśmy oglądać głównie w meczach Centralnej Ligi Juniorów U19. W wyjściowym składzie nie zabrakło również dotychczasowych liderów zespołu – Michała Pawłowskiego, Natana Ławy, Alexa Michalaka czy Andrzeja Ossowskiego.
Granatowo-bordowi szybko udowodnili, że wysoką jakość prezentują nie tylko na papierze. Najjaśniejszą postacią pierwszej połowy bez wątpienia był Natan Waligóra, który najpierw pięknym uderzeniem w okienko otworzył wynik, chwilę później strzałem w stylu kung-fu podwyższył prowadzenie, a tuż przed zejściem do szatni zanotował asystę przy trafieniu Mateusza Bartkowiaka.
W drugiej odsłonie szczecinianie nie spuścili nogi z gazu, jeszcze powiększając swoją przewagę. Niedługo po powrocie na boisko podanie Michalaka na bramkę zamienił Natan Ława, a w doliczonym czasie gry wysokie zwycięstwo Portowców przypieczętował Waligóra, kompletując tym samym hat-tricka. Graczy Zawiszy stać było w tym meczu jedynie na honorowe trafienie Marcela Góry.
– Każdy zawodnik, który otrzymał swoją szansę w tym meczu, wykazał się odpowiednim przygotowaniem mentalnym. Widziałem zawodników zdeterminowanych, chcących zachować intensywność w pressingu oraz podejmować najlepsze możliwe decyzje na boisku. A to wszystko z myślą przede wszystkim o korzyści dla zespołu. Kwintesencją i efektem dobrej gry jest wysoki wynik – mówi trener Patryk Kurant.
8. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Zawisza Bydgoszcz – Pogoń Szczecin 1:5 (0:3)
0:1 Natan Waligóra 31;
0:2 Natan Waligóra 38′
0:3 Mateusz Bartkowiak 41′
0:4 Natan Ława 51′
1:4 Marcel Góra 72′
1:5 Natan Waligóra 90′
Pogoń Szczecin: Szpaler – Bartkowiak, Ossowski (60′ Szyszkowski), Drećko, Pawłowski – Woźniak, Ława – Berkowski (60′ Wojtaszek), Rogowski (68′ Rojek), Michalak (60′ Libor) – Waligóra
Próbą charakteru było niedzielne starcie trampkarzy starszych Pogoni z Jauguarem Gdańsk. Po zaledwie kwadransie goście z Trójmiasta prowadzili przy Twardowskiego dwiema bramkami, ale ostatecznie wrócili do domu bez punktów.
Początek spotkania absolutnie nie ułożył się po myśli Portowców. Najpierw dośrodkowanie z lewego skrzydła na bramkę zamienił bowiem Igor Świgowski, a kilka minut później błąd Portowców w rozegraniu wykorzystał Paweł Przybyszewski i w sytuacji sam na sam nie dał szans Robertowi Prosowskiemu.
– Na sześć meczów, które dotychczas rozegraliśy, w pięciu jako pierwsi traciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. W tym spotkaniu było podobnie – mówi trener Paweł Rozpondek. – Przez pierwsze pół godziny błądziliśmy po omacku. Nie potrafiliśmy wejść na swoje normalne obroty – dodaje.
Dwie stracone bramki podziałały na szczecinian niczym kubeł zimnej wody. Portowcy błyskawicznie rzucili się do odrabiania strat, jeszcze przed przerwą zdobywając bramkę kontaktową. Prawdziwe strzelanie rozpoczęło się jednak dopiero po przerwie – najpierw dublet zanotował Mateusz Andrzejkowicz, a następnie po jednym trafieniu dołożyli Adrian Jaster i Grzegorz Bakuła. Zawodnicy Jaguara w samej końcówce zdołali co prawda zdobyć bramkę kontaktową, ale na odebranie sobie zwycięstwa Portowcy już nie pozwolili.
– Odrobić dwubramkową stratę i wyjść na prowadzenie 4:2 to duża sztuka. Pokazuje to, że mamy w drużynie potencjał i pokłady bardzo dużych możliwości. Problem w tym, że nie wykorzystujemy ich przez całe 80 minut. Musimy popracować nad sferą mentalną u naszych zawodników – podsumowuje Rozpondek.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Pogoń Szczecin – Jaguar Gdańsk 4:3
0:1 Igor Świgowski 12′
0:2 Paweł Przybyszewski 17′
1:2 Mateusz Andrzejkowicz 28′
2:2 Mateusz Andrzejkowicz 43′
3:2 Adrian Jaster 64′
4:2 Grzegorz Bakuła 70′
4:3 Alan Kamiński 74′
Pogoń Szczecin: Prosowski – Lazarek (50′ Matusik), Jaster, Szymański, Chmielewski – Majewski, Centkowsk (55′ Cieślak) – Wójtowicz (50′ Traczykowski), Putkiewicz (65′ Sawala), Kielsznia (65′ Dyba) – Andrzejkowicz (65′ Bakuła)
Nieznaczną porażkę poniesli trampkarze młodsi Akademii. W starciu dwóch sąsiadów w ligowej tabeli lepsi okazali się gracze AP Reissa Jarocin, którzy triumfowali 1:0.
Młodzi Portowcy przez większość meczu prowadzili z rywalami wyrównany bój. Tuż przed zejściem do szatni to gospodarze – za sprawą trafienia Maksymiliana Rakoczego – wyszli na prowadzenie.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi starali się gonić wynik. Ostatecznie go zawodnicy z Jarocina byli jednak bliżej drugiego trafienia – po faulu jednego z defensorów Dumy Pomorza arbiter odgwizdał bowiem rzut karny, który znakomicie obronił Igor Nawacki. Interwencja kapitana nie zdołała jednak natchnąć Portowców, którzy z wyprawy do Jarocina wrócili bez punktów.
– Nie był to nasz najlepszy mecz. Gdybyśmy zagrali na swoim poziomie, moglibyśmy schodzić z boiska jako zwycięzcy – mówi trener Piotr Sochański. – Jeśli chcemy zdobywać punkty, musimy grać na wyższym procencie dokładności podań, nasze decyzje muszą być bardziej optymalne. Tego nam niestety w tym meczu zabrakło – dodaje.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
AP Reissa Jarocin – Akademia Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
1:0 Maksymilian Rakoczy 33′
Akademia Pogoń Szczecin: Nawacki – Napiórkowski, Kupczyk, Strychalski, Karaczun – Sitiarski, Freilich (60′ Pawlonka) – Popielarz (60′ Pawlukiewicz), Frączczak, Mikitów (50′ Figas) – Lewkowicz (65′ Bis)