Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni Szczecin obronną ręką wyszli z derbowego pojedynku z Chemikiem Police. Podopieczni trenera Ozgi pokonali rywali zza miedzy 2:0, co pozwoliło im wskoczyć do górnej części ligowej tabeli. – Chłopacy nie pokazali dzisiaj pełni swoich możliwości. Nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu pewnego i zasłużonego zwycięstwa – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
Na niedaleki wyjazd do Polic granatowo-bordowi udali się poważnie wzmocnieni. W kadrze meczowej pojawili się młodzi zawodnicy I zespołu – Hubert Turski, Filip Balcewicz czy Mateusz Fornalczyk, a także ich bardziej doświadczeni koledzy – Jakub Bursztyn i Santeri Hostikka. Swoją jakość pokazali również Ci, którzy dopiero walczą o trafienie pod skrzydła trenera Kosty Runjaica. – Na dużą pochwałę zasługuje cała linia defensywna, na czele ze Stasiem Wawrzynowiczem i Fabianem Pachem. Bardzo dobre zmiany dali też Rościszewski, Maćkowski czy Krzysztofek – ocenia trener Ozga.
Trapiony problemami organizacyjnymi Chemik Police od pierwszych minut miał problem, by poradzić sobie z będącym na fali zespołem Dumy Pomorza. Portowcy długimi fragmentami przebywali na połowie rywala, stwarzając sobie okazje do objęcia prowadzenia. Po jednej z takich akcji granatowo-bordowi mogli cieszyć się z otwarcia wyniku – Michał Kwiecień świetnie przymierzył z trzydziestu metrów, Patryk Brzozowski odbił piłkę przed siebie, ale przy dobitce Mariusza Fornalczyka był już bez szans. – Pierwszy kwadrans był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Chemik nie mógł wyjść ze swojej połowy, a nawet jeśli to robił, to nie stwarzał zagrożenia. Cieszy, że w tym fragmencie zdobyliśmy bramkę, bo później grało nam się już zdecydowanie łatwiej – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Po przerwie zawodnicy Dumy Pomorza nieco spuścili z tonu. Wciąż to oni dyktowali warunki na boisku, ale ich zapędy ofensywne nie były już tak śmiałe, jak w pierwszej odsłonie. – Gra była nieco rwana, brakowało nam spokoju. Wynikało to przede wszystkim ze zbytniej nonszalancji i przekonania, że i tak wygramy ten mecz. Czasem są takie spotkania, gdy czuje się, że nie trzeba dawać z siebie maksimum. Gdyby rywal postawił trudniejsze warunki, chłopacy pewnie włączyliby wyższy bieg – tłumaczy Paweł Ozga.
Słabsza postawa nie przeszkodziła jednak Portowcom w zdobyciu drugiej bramki i przypieczętowaniu zwycięstwa. Na kwadrans przed końcem Mateusz Łęgowski świetnym podaniem znalazł wbiegającego w pole karne Jakuba Lisa, a ten strzałem w kierunku bliższego słupka zdobył swoją premierową bramkę w seniorskiej piłce. – Bardzo mnie cieszy, że to akurat „Lisek” trafił do siatki. Od początku sezonu jest wyróżniającą postacią, haruje dla drużyny i zostawia na boisku mnóstwo serca. A przy tym zachowuje chłodną głowę i duże pokłady pokory – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
14. kolejka III ligi
Chemik Police – Pogoń II Szczecin 0:2 (0:1)
0:1 Mariusz Fornalczyk 11’
0:2 Jakub Lis 77’
Pogoń II Szczecin: Bursztyn – Lis, Balcewicz, Wawrzynowicz, Pach – Kort (63’ Kuzko), Kwiecień (46’ Cichoń) – Hostikka (60’ Maćkowski), M. Łęgowski, Fornalczyk (60’ Rościszewski) – Turski (70’ B. Krzysztofek)
fot. PogonSportNet