Po blisko rocznej przerwie trener Paweł Ozga wraca do III ligi. Po nieoczekiwanym transferze Pawła Crettiego do Wigier Suwałki, doświadczony szkoleniowiec zasiadł za sterami rezerw Pogoni Szczecin. – Cieszę się, że władze klubu obdarzyły mnie zaufaniem. Nie ukrywam, że w piłce seniorskiej czuję się najlepiej – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Na poziomie III ligi trener Paweł Ozga spędził ponad trzy sezony. Najpierw – prowadząc Vinetę Wolin – triumfował w rozgrywkach, ale na drodze do awansu stanęła wówczas Odra Opole, która wygrała spotkanie barażowe. Do II ligi doświadczony szkoleniowiec mógł wprowadzić również Świt Skolwin, ale na finiszu przegrał walkę z Elaną Toruń. W myśl zasady „do trzech razy sztuka” spróbuje teraz wywalczyć awans z zawodnikami Dumy Pomorza. – Na pewno nie będzie to zadanie łatwe. Mam świadomość, że priorytetem jest I zespół, a moim zadaniem pomaganie zawodnikom w rozwoju i wskoczeniu na poziom ekstraklasy. Z tego będę rozliczany. Nie ukrywam jednak, że wywalczenie awansu jest moim małym marzeniem. Skoro rezerwy Lecha Poznań mogły tego dokonać, skoro Świt i Vineta były blisko, to czemu nie spróbować? – pyta retorycznie trener Ozga.
Ostatnie spotkanie w III lidze doświadczony szkoleniowiec poprowadził w październiku 2018 roku. Po ligowej porażce z KKS-em Kalisz władze Świtu zdecydowały wówczas, że jego miejsce na ławce trenerskiej zajmie trener Wojciech Polakowski. – To był dla mnie trudny moment. Po raz pierwszy w życiu zostałem zwolniony. Okres spędzony poza ławką trenerską był jednak bardzo wartościowy. Był czas, żeby przeanalizować swoje błędy, wyciągnąć pewne wnioski. Nauczyłem się, że czasem trzeba się zatrzymać, przeanalizować swoją pracę, porozmawiać z zawodnikami, a nie z klapkami na oczach iść w zaparte. Na pewno czuję się dzisiaj lepszym trenerem, bardziej doświadczonym. Także życiowo, bo w międzyczasie wziąłem ślub – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Przejście drogi na szczyt akademiowej piramidy zajęło trenerowi Ozdze nieco ponad trzy miesiące. Na Twardowskiego doświadczony szkoleniowiec trafił bowiem na początku lipca, obejmując wówczas zespół juniorów młodszych. – To był wartościowy czas. Mogłem zobaczyć, jak klub funkcjonuje od kuchni – mówi Ozga. – Mój staż w klubie nie jest długi – tym bardziej cieszę się, że otrzymałem zaufanie ze strony szefostwa – dodaje.
Zmiana na stanowisku trenera rezerw Pogoni sprawiła, że konieczna była również roszada w zespole juniorów młodszych. Pierwszym szkoleniowcem został dotychczasowy asystent trenera Ozgi – Arkadiusz Jaromowicz, którego bezpośrednim współpracownikiem będzie Kajetan Pogorzelczyk. – Nie mam żadnych obaw. Drużyna trafia w ręce kompetentnych i przygotowanych ludzi. Znam ich bardzo dobrze i dam sobie za nich rękę uciąć. Kto wie – może będzie nawet lepiej niż do tej pory? – mówi trener Pogoni. – Jest mały niedosyt, że odchodzę z zespołu U17 w trakcie sezonu. Grupa powoli zaczęła się zawiązywać i zaczynaliśmy łapać właściwy rytm. Ale nie mam żalu. Decyzję władz traktuję jako docenienie mojej dotychczasowej pracy trenerskiej. Prowadzenie rezerw Pogoni to wyzwanie i cieszę się, że mogę się go podjąć – dodaje.
Doświadczony szkoleniowiec drużynę przejmuje w komfortowym momencie. Pod wodzą trenera Crettiego zawodnicy Dumy Pomorza zdobyli bowiem szesnaście oczek i zajmują bezpieczną pozycję w środku ligowej stawki. – Paweł zostawił zespół w dobrym miejscu, z solidnymi fundamentami. Ja postaram się dołożyć do tego swoją cegiełkę. Moim celem jest, aby rozwijać i budować zawodników. Jakości z pewnością im nie brakuje – mówi Ozga. – Mamy z Pawłem nieco inne charaktery i style pracy. Zobaczymy, jak chłopacy odnajdą się w nowych ramach, z moimi wymaganiami. Na pewno będzie to dla nich coś nowego, ale będą musieli się przyzwyczaić – dodaje.
Istotnym aspektem pracy w drużynie rezerw będzie współpraca ze sztabem szkoleniowym I zespołu. Rolą trenera Ozgi będzie bowiem nie tylko wychowywanie młodych zawodników i zdobywanie ligowych punktów, ale również pomaganie bardziej doświadczonym zawodnikom w powrocie do formy. – Spotkanie z trenerem Runjaicem mam jeszcze przed sobą. Wstępnie jesteśmy umówieni na środę, ale obaj mamy sporo obowiązków. I zespół szykuje się do wylotu na Sardynię, natomiast ja muszę podomykać tematy związane ze szkołą i drużyną U17. Możliwe więc, że dłuższą rozmowę uda nam się przeprowadzić dopiero w przyszłym tygodniu. Jestem jednak przekonany, że się dogadamy – tłumaczy nowy szkoleniowiec rezerw.
W codziennej pracy trener Paweł Ozga będzie mógł liczyć na wsparcie rozbudowanego sztabu szkoleniowego. Bezpośrednimi współpracownikami będą asystenci Rafał Andruszko i Patryk Dąbrowski, trener motoryczny Przemysław Franczak oraz trener bramkarzy Maciej Borowski. Do dyspozycji szkoleniowca pozostaną również kierownik Robert Białobrzeski, fizjoterapeuta Łukasz Dłużniewski oraz kitman Andrzej Miązek. – Nie przewiduję żadnych zmian w sztabie. Wszyscy są fachowcami w swoich dziedzinach i na pewno będziemy mogli wzajemnie się od siebie uczyć. Przemek jest mocny w kwestii przygotowania motorycznego, Patryk w aspektach taktycznych, Maciek jest ekspertem w pracy z bramkarzami, a Rafał ma bogate doświadczenie piłkarskie i świetnie czuje szatnię. Z Robertem też znamy się od lat i jestem pewien, że to będzie profesjonalna współpraca – mówi trener Ozga. – Ważne, by przychodzić do klubu z uśmiechem, a nie patrzyć na siebie wilkiem. Będę chciał z każdego wycisnąć jak najwięcej, ale również stworzyć atmosferę rozmowy, dialogu, dyskusji i wymiany opinii. Wszystko po to, by jak najwięcej zyskał zespół – podsumowuje.