Juniorzy młodsi Dumy Pomorza w świetnym stylu zakończyli rundę jesienną. Podopieczni Michała Zygonia powstrzymali Lecha Poznań, natomiast drużyna prowadzona przez Andrzeja Tychowskiego bez problemu rozprawiła się z CWZS-em Bydgoszcz.
Zawodnicy z rocznika 2002 do sobotniego starcia przystępowali z dużym komfortem. Dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w meczach bezpośrednich rywali do podium, podopieczni Michała Zygonia już przed ostatnią kolejką zapewnili sobie wicemistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów U17. Stawką pojedynku z Lechem Poznań był więc przede wszystkim prestiż. – Fajnie się terminarz ułożył, bo w ostatniej kolejce mierzą się dwa najlepsze zespoły całej rundy. Można więc powiedzieć, że to taki mały finał całych rozgrywek – mówi trener Michał Zygoń.
Pojedynek dwóch najlepszych zespołów rundy jesiennej stał na bardzo wysokim poziomie. Oba zespoły starały się grać kombinacyjnie i szukały swoich okazji do zdobycia bramki. Największą siłą Lecha i AP Pogoni była jednak gra defensywna, która skutecznie rozbijała zapędy ofensywne rywala. – Na boisku spotkały się dwie najlepsze obrony w lidze. My straciliśmy zaledwie 12 bramek, Lech 14. Nic więc dziwnego, że obraz meczu był taki, a nie inny – tłumaczy trener Zygoń.
Ostatecznie żaden z zespołów nie popsuł doskonałej statystyki. Pojedynek na szczycie CLJ U17 zakończył się bezbramkowym remisem, który z przebiegu spotkania należy uznać na uczciwy. – Szanujemy ten wynik, bo on pokazuje, że małymi kroczkami idziemy do przodu. W pierwszym meczu minimalnie przegraliśmy, teraz nie pozwoliliśmy sobie już na stratę trzech punktów. W końcówce mieliśmy szasnę, żeby rozstrzygnąć spotkanie na swoja korzyść. Uważam jednak, że remis bez wątpienia jest wynikiem sprawiedliwym – mówi trener Zygoń.
AP Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:0
AP Pogoń Szczecin: Idasiak – Potoczny, Balcewicz, Telicki, Delner – Kozłowski, Kort – Lis, Rybicki, Michalak – Krzysztofek
Niemniej ciekawie było w drugim starciu naszych juniorów młodszych, w którym podopieczni Andrzeja Tychowskiego mierzyli się z CWZS-em Bydgoszcz. Portowcy przed ostatnią kolejką zajmowali trzecie miejsce w ligowej tabeli, ale na swoich plecach czuli oddech Arki Gdynia i Lechii Gdańsk. Aby zapewnić sobie miejsce na podium zawodnicy Dumy Pomorza musieli więc zgarnąć komplet punktów.
W pierwszych minutach na boisku przeważał chaos. Oba zespoły prowadziły grę głównie w środkowej strefie i nie potrafiły zawiązać składnej akcji. Po upływie dziesięciu minut Portowcy przebudzili się jednak i szybko udowodnili swoją piłkarską wyższość. Główną postacią zespołu Pogoni Szczecin okazał się Dawid Krzyżaniak, który w ciągu zaledwie osiemnastu minut dwukrotnie trafił do siatki rywala, praktycznie pozbawiając go nadziei na korzystny rezultat. – Pierwsza połowa toczyła się zdecydowanie pod nasze dyktando. Świetnie radziliśmy sobie przede wszystkim w bocznych sektorach. Tak naprawdę powinniśmy prowadzić nawet 4:0, ale Smolińskiemu zabrakło odrobiny skuteczności – mówi trener Tychowski.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Nie mając nic do stracenia gospodarze bardziej ochoczo zaczęli atakować i stwarzać sobie okazje do zdobycia bramki. W szeregach Portowców doszło natomiast do kilku zmian personalnych, które w sposób widoczny przełożyły się na styl zespołu. – Dopóki przeciwnik czuł, że może osiągnąć korzystny wynik, próbował zagrozić naszej bramce. Mieliśmy jednak wszystko pod kontrolą i nie pozwoliliśmy rywalowi stworzyć sobie stuprocentowej okazji – mówi trener Tychowski.
Wraz z upływem czasu gospodarze coraz mniej wierzyli w możliwość doprowadzenia do remisu. Doszczętnie ich marzenia o korzystnym rezultacie zniszczył jednak Adrian Cybula. Po składnej akcji całego zespołu napastnik Dumy Pomorza otrzymał piłkę na szesnasty metr i ładnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Ostatecznie Portowcy pokonali więc CWZS Bydgoszcz 3:0 i rundę jesienną zakończyli na najniższym stopniu podium. – Chcielibyśmy oczywiście być wyżej, ale nie to jesienią było dla nas najważniejsze. Zagraliśmy kilka niezłych spotkań, ale przydarzyły nam się także te słabsze. Teraz czas na to, by wyciągnąć z nich wnioski i na wiosnę powalczyć o coś więcej niż trzecie miejsce – mówi Andrzej Tychowski.
CWZS Bydgoszcz – Pogoń Szczecin 0:3 (0:2)
0:1 Dawid Krzyżaniak 12’
0:2 Dawid Krzyżaniak 30’
0:3 Adrian Cybula 80’
Pogoń Szczecin: Grobelny – Iskra, Ładny, Szcześniak, Kwiecień – Jachno, Cichoń – Rościszewski, Krzyżaniak, Smoliński – Kankowski